Siatkarze Domeksu Tytan AZS Częstochowa awansowali do ćwierćfinału Pucharu CEV, ale ich gra mocno rozczarowała. Po wyjazdowym zwycięstwie w pierwszym meczu z Montpellier Volley 3:1 wydawało się, że bez problemu powinni uporać się z rywalem we własnej hali. Dzięki wygraniu dwóch setów akademicy awansowali , ale rewanżowe spotkanie zakończyło się ich niespodziewaną porażką 2:3.
W pierwszym secie goście z Francji mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki, a ich ataki często lądowały poza boiskiem akademików. Bohaterem tej partii był Krzysztof Wierzbowski, który pojawił się w polu zagrywki przy stanie 5:4 dla Francuzów i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 16:5! Kompletnie rozbici Francuzi już do końca nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z siatkarzami Domeksu.
Podobnie było w drugim secie, choć Francuzi znacznie poprawili swoją grę. Prowadząc 2:0 i mając awans do ćwierćfinału w "kieszeni" akademicy niepotrzebnie spuścili z tonu. Oddali całkowicie inicjatywę siatkarzom Montpellier. Gospodarzy nie usprawiedliwia nawet to, że trener Grzegorz Wagner dał szansę zmiennikom, bo rywal był wyjątkowo do ogrania.
Kolejnym rywalem siatkarzy z Częstochowy będzie Iskra Odincowa, która dwukrotnie pokonała Fakiel Nowy Urengoy 3:1 i 3:0. Dwa lata temu akademicy wyeliminowali słynny rosyjski zespół w 1/8 finału Pucharu CEV.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?