Wynaleźli ją Celtowie, którzy zamieszkiwali początkowo okolice góry Ślęży. Stamtąd celtyckie plemię Slizian rozprzestrzeniło się na wschód, opanowując ziemie od Ratimoor po Bending, gdzie na samotnej górze założyli ośrodek kultu. Swoją potężną stolicę ulokowali w Teshinburgh (dzisiejszy Cieszyn) i dotarli aż do obecnej Małopolski, gdzie Slizianie zagospodarowali bogate złoża soli w Wieliczce i Bochni.
Jednak to nie sól stała się podstawą ekonomicznej i politycznej potęgi śląskich Celtów w kolejnych stuleciach. Swe poczesne miejsce w historii Slizianie zawdzięczają wytwarzanemu przez nich i uważanemu za magiczny, napojowi - Slisky. Skrzętnie skrywany przez druidów sekret produkcji tego napoju polegał na podwójnej destylacji w dębowych kadziach. Slisky, szczególnie wypita przy akompaniamencie dudziarzy, dawała Slizianom nadludzką krzepę i odwagę oraz niepohamowaną fantazję.
Efektem ubocznym było wprawienie spożywającego ją Slizianina w wyśmienity (acz krótkotrwały) humor - o czym pisali późnorzymscy historycy. Nie ulega wątpliwości, iż to właśnie Slisky pozwoliła śląskim Celtom ocalić niepodległość w czasach ekspansji Imperium Rzymskiego. Nie podzielili oni losu swoich współbraci znad Renu i Loary wyłącznie dlatego, że Slisky odznaczała się nieporównanie większą mocą niż magiczne napoje Celtów z zachodu Europy (w rodzaju Vinsky i Pivsky).
To Slisky zatrzymała legiony Juliusza Cezara na rubieży Sudetów i Karpat. Z czasem jednak Slizianie dostrzegli eksportową wartość swego produktu i zalali nim (dosłownie) całe Imperium Rzymskie oraz większość świata śródziemnomorskiego. Odtąd Szlakiem Bursztynowym popłynęła Slisky. "Popłynęła", rzecz jasna, tylko w przenośni - dbając o zachowanie sekretu receptury, początkowo zezwalano jedynie na jej transport w ściśle koncesjonowanych ilościach, a przy tym w charakterystycznych baryłkach o pojemności ok. 159 litrów. W związku z tym baryłki Slisky szybko stały się powszechnie przyjętą jednostką miary, wykorzystywaną dziś w przemyśle naftowym. Ukryte przez kupców i odnajdywane po wiekach baryłki pełne Slisky są dziś uważane za bezcenny skarb.
Nieprzeliczone dobra materialne, a z czasem i błyszczące cesarskie monety, jakie w zamian za Slisky wędrowały na północ przez Bramę Morawską, spowodowały szybki rozwój cywilizacyjny Śląska i przyniosły dobrobyt jego mieszkańcom.
Oczywiście nic nie trwa wiecznie. Sekret produkcji Slisky został w końcu złamany i dziś produkuje się ją nawet w krajach tak odległych, jak np. Szkocja czy Irlandia, a nawet, o zgrozo, Stany Zjednoczone. Potomkowie Slizian wiedzą jednak, że na świecie jest tylko jedna prawdziwa, najlepsza Slisky - ich własna. Na szczęście wraz z nimi fakt ten doceniają liczni koneserzy i smakosze prawdziwej Slisky.
*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?