- Hokeiści oficjalnie oznajmili, że dopóki nie zostaną uregulowane zaległości płacowe, to nie wyjdą na lód. Chłopcy czekają na dobre wieści, ale na razie telefon milczy - powiedział trener Naprzodu Krzysztof Kulawik.
Zaległości płacowe sięgają kilku miesięcy. Z siódemki zawodników, którzy w październiku złożyli w PZHL wnioski o rozwiązanie kontraktów z winy klubu, w Janowie pozostał już tylko Michał Elżbieciak, ale i on może w każdej chwili odejść.
- W tej chwili mam do dyspozycji tylko piętnastu graczy, a na klub został nałożony zakaz transferów - dodał trener Kulawik.
Prezes Janusz Grycner stara się zdobyć pieniądze dla zawodników, ale kolejki sponsorów pod drzwiami klubu jakoś nie widać.
- Chciałbym powiedzieć, że w weekend zagramy z Cracovią i Tychami, lecz na dziś nie mogę tego stwierdzić. Czekamy na jakiś optymistyczny sygnał od działaczy. Jestem z Janowa i bardzo mi zależy, żeby hokej w tej dzielnicy przetrwał, ale na razie wygląda to kiepsko - stwierdził zasmucony trener Kulawik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?