MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek: „Poziom mojego serwisu jest lepszy”. Inauguracja Wimbledonu dowodem poprawy elementu

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Iga Świątek wypowiedziała się na temat pierwszego meczu w tegorocznej edycji.
Iga Świątek wypowiedziała się na temat pierwszego meczu w tegorocznej edycji. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN
W rozgrywanym na kortach trawiastych Wimbledonie dużą rolę odgrywa serwis. Iga Świątek w wygranym meczu 1. rundy z Amerykanką Sofią Kenin posłała sześć asów. To tylko o dwa mniej niż łącznie w pięciu meczach ubiegłorocznej edycji. "Poziom mojego serwisu jest lepszy" - przyznała polska tenisistka.

Podanie Polki coraz efektywniejsze

Poprawę w serwisie Igi Świątek było widać już podczas French Open, w którym średnia prędkość jej podania była wyraźnie wyższa niż rok wcześniej. Spotkanie z Sofią Kenin dostarczyło kolejnego dowodu.

– Myślałam, że będę trochę lepiej serwowała, ale pierwszy raz grałam przy zamkniętym dachu. Finalnie fajnie to wyszło. Mam wrażenie, że w drugim secie ustabilizowałam podrzut i serwowałam lepiej. Ogólnie ten bazowy poziom serwisu, nawet gdy nie mam najlepszego dnia, jest lepszy

– oceniła Świątek.

Jej wrażenie odnośnie poprawy w drugim secie jest słuszne. W pierwszym posłała dwa asy, a w drugim cztery. Poprawił się też procent jej pierwszego podania.

– Będę starała się opierać na tym pewność siebie, ale jednocześnie nie oczekiwać zbyt wiele i pamiętać, aby cały czas nad tym pracować, koncentrować się, bo samo nie przyjdzie

– dodała.

Wspomnienie trudnej drabinki turniejowej

25-letnia Kenin na liście WTA jest 49. W Wimbledonie nigdy nie przebrnęła trzeciej rundy, ale jest mistrzynią Australian Open 2020. To był trzeci z rzędu wielkoszlemowy turniej, w którym Polka już w początkowym etapie musiała grać ze zwyciężczynią imprezy tej rangi.

W pierwszej rundzie tegorocznego Australian Open również pokonała Kenin, a w drugiej French Open po zaciętym boju i obronieniu piłki meczowej uporała się z Japonką Naomi Osaką.

– Kiedy ma się taką drabinkę nie ma mowy o meczach, w których można się spodziewać kontroli. Trzeba być gotowym od samego początku, gdy musisz grać z wielkoszlemową mistrzynią, zawodniczką, o której wiesz, że jest w stanie dobrze zagrać. W Paryżu z Naomi mogłam szybko odpaść, więc to jest utrudnienie

– powiedziała.

Pierwsze spotkanie od niespełna miesiąca

Wtorkowy mecz pozbawiony był większej historii. Świątek od początku kontrolowała wydarzenia na korcie. Po godzinie i 19 minutach zameldowała się w drugiej rundzie. To było jej pierwsze spotkanie od finału French Open 8 czerwca.

– Czułam się trochę zardzewiała. Cieszę się, że wygrałam i przede mną kolejny mecz tutaj. Po zmianie nawierzchni zawsze kilka meczów nie jest komfortowych i trzeba to zaakceptować. Widzę jednak, że z roku na rok proces adaptacji przechodzę szybciej

–przyznała.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek: „Poziom mojego serwisu jest lepszy”. Inauguracja Wimbledonu dowodem poprawy elementu - Sportowy24

Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni