Igor Angulo jest już żywą legendą Górnika Zabrze [GALERIA]

24 gole - taki dorobek dał Igorowi Angulo tytuł króla strzelców Ekstraklasy. Dokładnie tyle goli zdobył przed rokiem Carli-tos, który wtedy napastnika Górnika wyprzedził o jedno trafienie.

Dorobek Angulo stanowi dokładnie połowę wszystkich bramek strzelonych przez Górnika w tym sezonie. To największy taki procentowy udział jednego piłkarza w całej historii klubu z Roosevelta.

- Mam satysfakcję, zwłaszcza, że te gole były bardzo ważne dla klubu. Za najistotniejsze uważam bramki strzelone Śląskowi Wrocław. One miały decydujące znaczenie w walce o utrzymanie - stwierdził Bask.

Poprzednim królem strzelców z Górnika był w sezonie 1999/2000 Adam Kompała. W sumie w tej klasyfikacji triumfowało tylko pięciu zawodników z Roosevelta.Przed wspomnianą dwójką Włodzimierz Lubański (czterokrotnie), Ernest Pohl (dwukrotnie) i Andrzej Zgutczyński.

Angulo ma natomiast w dorobku kolekcję, jakiej nikt w Górniku wcześniej nie zgromadził: był najlepszym snajperem w Ekstraklasie, 1. lidze (2016/17) i Pucharze Polski (2017/18).

W dwóch sezonach Ekstraklasy Hiszpan strzelił 47 goli, co daje mu jedenaste miejsce w klubowej tabeli wszech czasów, o dwie bramki za Andrzejem Szarmachem. Do trzeciego Erwina Wilczka traci 19 trafień. W zestawieniu uwzględniającym wszystkie gole Angulo ma ich 72, co daje mu dziewiąte miejsce, o cztery bramki za Jerzym Musiałkiem. Czas więc sobie w pełni uświadomić, że napastnik „Gangu Brosza” jest już autentyczną żywą legendą klubu czternastokrotnych mistrzów Polski.
- Jego dorobek musi robić wrażenie. I to tym większe, im bardziej uświadamiamy sobie, jacy piłkarze grali w Górniku przed nim - przyznaje szkoleniowiec zabrzan.

35-letni Hiszpan ma kontrakt ważny jeszcze przez rok.
- Myślę, że stać mnie na to, by na podobnym poziomie grać jeszcze przez co najmniej cztery lata - deklaruje król strzelców Ekstraklasy, który na urlop wybiera się do rodzinnej Hiszpanii.

Michał Materla przed KSW 49

Piast Gliwice Mistrzem Polski