O czym będą rozmawiać przez trzy dni? - Staramy się poruszać problemy, które są barierą dla prowadzenia działalności gospodarczej oraz stanowią bolączkę przedsiębiorców - mówi Tadeusz Donocik, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, która organizuje kongres.
Będziemy na Śląsku apelować o zmianę prawa
Rozmowa z Andrzejem Malinowskim, prezydentem Konfederacji Pracodawców Polskich
Katowicki Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw zawsze jest trochę w cieniu Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbywa się wiosną. Słusznie?
Oczywiście, że nie. Z punktu widzenia gospodarki dominującą rolę odgrywają właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa. Wedle różnych szacunków, takich firm jest w Polsce 1,6 lub 1,7 miliona. Dużych jest raptem 400. Proporcje są nieporównywalne - ponad 99 proc. wszystkich przedsiębiorstw stanowią te małe i średnie. One stanowią prawdziwą "krew gospodarki" i one decydują o wzroście gospodarczym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Swifty z logo DZ jadą na europejski kongres
Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw w połowie września w Katowicach
Czego im zatem potrzeba do rozwoju? O co przedsiębiorcy będą apelować przez trzy kongresowe dni?
Konieczny jest nowy ład dla małych i średnich firm. One nie mogą działać wedle tych samych przepisów, co duże przedsiębiorstwa. Duża firma może sobie pozwolić na przykład na odroczenie jakichś płatności, a tymczasem dla małego przedsiębiorcy 2-3 niezapłacone faktury mogą oznaczać krach. Dlatego kongres w Katowicach jest ważny, bo z jednej strony pokazuje siłę tego środowiska, ale z drugiej stanowi okazję, by domagać się zmian. Trzeba głośno mówić o problemach tego środowiska, bo obecnie przedsiębiorcy są przytłaczani przez urzędy i biurokrację. Wszędzie w Europie, gdy przedsiębiorca ma kłopot, może iść do urzędu skarbowego i negocjować zmianę sposobu płacenia podatku, a u nas się go jeszcze dobija.
Jakie konkretne zapisy mogłyby pomóc właścicielom małych i średnich firm?
Ja nie będę wyręczał rządu i parlamentu w tworzeniu przepisów. Nie ulega dla mnie natomiast wątpliwości, że te firmy nie mogą funkcjonować na takich samych zasadach jak duże przedsiębiorstwa, bo nie dysponują takimi jak one nadwyżkami pieniędzy. Do tego dochodzą jeszcze przepisy Kodeksu pracy, które zostały stworzone w latach 70. minionego wieku pod wielkoprzemysłową klasę robotniczą.
Archaiczne przepisy, nieżyciowi urzędnicy - no to teraz kolej na polityków. Pomagają wam czy wręcz przeciwnie?
Skoro prezes PiS-u ciągle chce nas lustrować i zamykać, to o czym tu w ogóle mówić? Jak jest potrzebny wewnętrzny wróg, to najlepiej nadaje się do tej roli przedsiębiorca. Krew mnie zalewa, bo ja wiem, jak ci ludzie ciężko pracują i w jakich warunkach mieszkają, a tymczasem utrzymywana z naszych podatków polityczna hołota co rusz rozpowiada kompletne bzdury, za które później muszę się wstydzić za granicą.
Rozmawiał: Michał Wroński
*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?