Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Implant pomaga odzyskać słuch

Agata Pustułka
06 Polska Picture Caption benton 8.5pt Red
06 Polska Picture Caption benton 8.5pt Red fot. LUCYNA NENOW
Joachim Hojdem radio i telewizor puszczał już na cały regulator. Z powodu niedosłuchu praktycznie tracił kontakt z otoczeniem. Ale właśnie dostał szansę na życie w świecie wyraźnych dźwięków.

Jest pierwszym w naszym regionie pacjentem, u którego lekarze z Kliniki Otolaryngologii Szpitala Klinicznego w Katowicach wszczepili implant Baha.

- Gdy w leczeniu wady słuchu aparaty słuchowe okazują się nieskuteczne lub ze względów medycznych nie mogą być zastosowane, rozwiązaniem, które efektywnie pozwala pomóc pacjentom jest tzw. system Baha - wyjaśnia prof. Tatiana Gierek, kierownik Kliniki Otolaryngologii.

Implant, który z powodzeniem stosowany jest na świecie od lat, dopiero teraz będzie służył pacjentom z województwa śląskiego. Szpital ma pieniądze na pięć operacji, ale jest szansa, że zostanie sfinansowanych kolejnych dziesięć. Wszczepienie implantów jest w pełni finansowane przez NFZ.

Urządzenie jest zbudowane z dwóch części: implantu z tytanu oraz procesora dźwięku. Implant jest mocowany do kości skroniowej czaszki tuż za uchem za pomocą specjalnych wiertełek oraz śrubki. Bardzo mocno i trwale łączy się z kością stając się jej integralną częścią. Dostępnych jest kilka kolorów, które dobiera się w zależności od koloru włosów pacjenta: czarny, brązowy i jasny. - Urządzenie jest i dyskretne, i skuteczne. Przede wszystkim nie narusza anatomicznych struktur ucha - ocenia prof. Tatiana Gierek.

Zewnętrzna część systemu Baha, a więc procesor dźwięku, odbiera sygnały akustyczne, przetwarza je na wibracje mechaniczne i przekazuje bezpośrednio do wszczepionego w kość implantu. Dźwięki w postaci drgań docierają drogą naturalnego przewodnictwa kostnego do ucha wewnętrznego.

System może być wykorzystywany zarówno w przypadku dorosłych jak i małych pacjentów, wśród których niedosłuchy są plagą. Z badań pracowników Kliniki Otolaryngologii wynika, że na prawie 9 tysięcy skontrolowanych dzieci u 200 zdiagnozowano różnego rodzaju niedosłuchy. Najgorsze, że jedynie 17 proc. rodziców było świadomych problemów. Często są one niezauważane albo lekceważone.

- Ja problemy ze słyszeniem miałem od dziecka, ale jakoś nigdy nie było czasu, żeby się tym porządnie zająć. Dopiero, gdy półtora roku temu przestałem praktycznie słyszeć przeraziłem się i postanowiłem działać - wyjaśnia J. Hojdem.

- Uczulam wszystkich rodziców, by nie lekceważyli problemów ze słuchem, zapaleń uszu. Niedosłuchy przekładają się na gorszą jakość życia i co też wynikło z naszych badań statystycznych, także na gorszą naukę. Dziecko bywa oskarżane o brak koncentracji, problemy z czytaniem, a ono po prostu źle słyszy - przestrzega prof. T. Gierek. W Polsce na 1.000 noworodków 3-4 ma problemy ze słuchem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!