Istebna: Kobieta pobita, okradziona i zgwałcona. Sprawcy grozi 12 lat więzienia

Do tego dramatycznego zdarzenia doszło przed kilkoma dniami, 7 czerwca, w Istebnej. Tej nocy mieszkanka Trójwsi Beskidzkiej wracała autobusem z pracy do domu. Po godz. 23.00 wysiadała na przystanku przy drodze wojewódzkiej 941 w jednym z przysiółków w Istebnej. Aby dotrzeć do domu, musiała przejść drogą wiodącą przez las. Tam właśnie w ciemnościach ukrył się napastnik.

– Mężczyzna wybiegł na drogę i uderzył ją kilkakrotnie w twarz oraz zagroził użyciem noża. Następnie sprawca zgwałcił kobietę. Ukradł jej torebkę z pieniędzmi, dokumentami i telefonem komórkowym. Potem zostawił swoją ofiarę w lesie i uciekł w nieznanym kierunku. Po jakimś czasie pokrzywdzona dotarła do domu – tłumaczy podkom. Rafał Domagała, rzecznik prasowy cieszyńskiej policji, która całą sprawę ujawniła dopiero wczoraj.

O dramatycznych wydarzeniach w lesie policjanci zostali powiadomieni przez rodzinę pokrzywdzonej.

Ranna kobieta trafiła pod opiekę lekarzy pogotowia ratunkowego. Powiadomieni o przestępstwie policjanci z Komisariatu Policji w Wiśle ustalili okoliczności i rysopis sprawcy. Zarządzili poszukiwania napastnika, do których włączyła się także rodzina pokrzywdzonej.

Mężczyzna został namierzony przez mundurowych bardzo szybko. Już przed godz. 5.00 wiślańscy policjanci zatrzymali podejrzanego mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Ustronia.

Mężczyzna przyznał się do zgwałcenia i rozboju oraz wskazał policjantom miejsce, gdzie ukrył skradzione przedmioty.

Policjanci ustalili, że 34-latek nie był w przeszłości karany. Usłyszał prokuratorskie zarzuty, za które grozi mu do 12 lat więzienia.
Na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany przez sąd na trzy miesiące.