"Gdy droga niełatwa, trzymamy się światła", "Komety promienie wskazują zbawienie", "Niebo dobrze radzi, niech gwiazda prowadzi" - takie były okrzyki IX Tyskiego Orszaku Trzech Króli, który spod kościoła św. Marii Magdaleny ruszył ok. 13.15. Na trasie czekały różne spotkania i próby zniechęcenia wędrowców do dalszej podróży.
Pierwszy przystanek był przy pałacu Heroda.
- Ja jestem Herodem, wielkim królem, co silną ręką włada narodem - przedstawił się król, w którego wcielił się Michał Gramatyka, poseł na Sejm RP.
Królowie zaczęli go pytać, czy widział gwiazdę.
- Nic nie widziałem. Ja jestem gwiazdą i się sprzeciwiam takim najazdom - odparł.
Na drugim przystanku czekały anioły i diabły. Orszakowi udało się jednak szczęśliwie dotrzeć do Betlejem, gdzie w szopie znaleźli Dzieciątko z Maryją i Józefem. Królowie złożyli mu pokłon i swoje dary: złoto, kadzidło i mirrę.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?