Od początku sezonu Konstantin Vassiljev nie schodzi z ust kibiców Ekstraklasy. Estończyk indywidualnie zdominował rozgrywki w rundzie jesiennej - jest liderem klasyfikacji strzelców i asystentów (po 8), a dzięki znakomitej dyspozycji dorobił się całej serii przydomków, takich jak „Cesarz” czy „Generał”. Vassiljev miał bezpośredni udział w 16 z 25 bramek zdobytych przez Jagiellonię i nic dziwnego, że przed meczami z drużyną Michała Probierza rywale zastanawiają się przede wszystkim nad tym, jak ograniczyć poczynania 32-letniego środkowego pomocnika.
Być może uda się to tym, którzy Vassiljeva znają w lidze najlepiej, czyli piłkarzom Piasta Gliwice. Przy Okrzei Estończyk występował w sezonie 2014/2015, ale pełnię swoich umiejętności pokazuje na Podlasiu. – Super zawodnik. Bardzo nam pomógł, gdy walczyliśmy o utrzymanie. Strzelił wtedy kilka ważnych bramek. Wiemy, co ma teraz do zaoferowania i w jakiej jest formie – mówi trener Piasta, Radoslav Latal.
Jeszcze kilka tygodni temu gliwiczanie mieliby niewiele argumentów na to, by zatrzymać rozpędzoną drużynę z Białegostoku. Teraz jest inaczej, bo Piast po słabym początku sezonu wraca na właściwe tory. W ostatnich czterech meczach odniósł trzy zwycięstwa i punktował w tym czasie nawet lepiej niż Jagiellonia. Po zwycięstwie nad Bruk-Betem Termaliką (2-1) gliwiczanie wydostali się z dolnej części tabeli, zajmują jedenastą pozycję, a w razie zwycięstwa na Podlasiu na półmetku sezonu zasadniczego mogą się przebić nawet do pierwszej ósemki. – Mielibyśmy wtedy 20 punktów, a to byłoby fantastyczne przed rundą rewanżową – podkreśla Latal.
JAGIELLONIA – PIAST TRANSMISJA, RELACJA LIVE
Trener i piłkarze Piasta zdają sobie sprawę, że poprzeczka będzie postawiona wysoko, ale jak przyznają, celują w zwycięstwo. – Musimy grać agresywnie, blisko rywala i wykorzystać sytuacje strzeleckie. Jeśli tego dokonamy, będziemy w stanie wygrać – przekonuje Tomasz Mokwa.
Do Białegostoku gliwiczanie pojechali niemal w najsilniejszym składzie. W porównaniu do poprzedniej kolejki zabraknie tylko pauzującego za kartki Aleksandara Sedlara. Kontuzjowani są wciąż Sandro Gotal i powracający do zdrowia Mateusz Mak.
Piast może upatrywać swojej szansy również w tym, że Jagiellonia lepiej spisuje się na wyjazdach. Choć białostoccy kibice chętnie wypełniają trybuny stadionu przy Słonecznej, to ich drużyna zdobyła u siebie zaledwie 10 z 27 punktów. – Chcemy zagrać dobre spotkanie, wreszcie zdobyć więcej bramek przed własną publicznością i ucieszyć w ten sposób naszych kibiców – mówi trener Michał Probierz, który wraz z Jagiellonią ma jeszcze szansę na tytuł mistrza rundy jesiennej. Warunkiem jest zwycięstwo z Piastem przy jednoczesnym potknięciu gdańskiej Lechii.
Mecz Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice poprowadzi sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?