Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski - nagły koniec miłości
Znajdowali się wśród najpopularniejszych aktorskich par w polskim show-biznesie. Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski stanęli na ślubnym kobiercu w 2016, stając się sensacją w mediach - ich znajomość w końcu na początku była dość burzliwa. Trzy lata później zakochani doczekali się córeczki Heleny. Niestety, ich związek zakończył się nagle w zeszłym roku. Powody rozstania nie były do końca znane, wiadome jednak było, że Stramowski szybko znalazł sobie kolejną partnerkę. Obecnie pozostaje w związku z Natalią Krakowską.
Katarzyna Warnke do tej pory nie znalazła sobie nikogo nowego, dlatego jej życie uczuciowe pozostaje dla dziennikarzy atrakcyjnym tematem. Ostatnio po raz kolejny jednak wypowiedziała się na temat tego, jak z jej perspektywy wyglądał związek ze Stramowskim.
Zobacz więcej zdjęć Katarzyny Warnke z Instagrama:
Warnke o związku ze Stramowskim. Jak to wyglądało jej oczami?
Na youtube'owym kanale „Ładne Bebe" Warnke postanowiła podzielić się szczegółami na temat tego, jak czuła się w związku ze Stramowskim. Jak sama podkreśla, jej zdaniem nie zaczęło się od dziecka.
- Mnie się wydaje, że u nas to się nie zaczęło od Heleny, ale myślę, że zaczęło się w ogóle od takiego wejścia w tryb „na serio" i myślę, że my pochodzimy z bardzo różnych domów - stwierdziła Warnke.
Problemy miały pojawić się wtedy, gdy para zdała sobie sprawę, że ma zupełnie inne wizje tego, jak ma wyglądać wspólne życie. Duże znaczenie miał konflikt potrzeb, który wydawał się wręcz nie do pogodzenia.
- Rozjeżdżaliśmy się w jakiejś wizji wspólnego tworzenia życia. Bo ja jestem osobą, która potrzebuje tej przestrzeni dla siebie. Piotrek musi mieć bliskość ściśle z kimś. Jak się spotkają takie dwie osoby, to to jest bolesne - dodała.
Warnke starała się również przybliżyć dokładny moment, kiedy sytuacja zaczęła się komplikować.
- Od momentu kupna mieszkania, remontu mieszkania, jakby coś się rozjeżdżało. Nie umieliśmy tego posklejać, udawało nam się troszkę, ale dopóki mieliśmy jeszcze czas dla siebie. (...) Ludzie naprawdę muszą być zgrani, jak już pojawia się dziecko - powiedziała aktorka.
Gwiazda nie ukrywa, że w najgorszych chwilach było po niej doskonale widać zły stan psychiczny:
- Czułam się taka wycofana i pamiętam, poszliśmy raz na zakupy, weszliśmy do ulubionego sklepu Piotrka, czyli Gucci i pan stał w drzwiach i Piotrek wszedł pierwszy, a pan powiedział do niego „dzień dobry", a do mnie już nie. Bo ja tak wyglądałam. Taka byłam smutna, baryłeczka. I ja myślę, że tak się czułam, to było widać.
Koniec końców jednak wypowiedziała się o Stramowskim bardzo pozytywnie. Zauważyła, że wszystko mogło potoczyć się inaczej, gdyby mocniej skupiła się na własnych potrzebach i poświęciła sobie więcej uwagi.
- Nie, był wspaniały. Ja się czułam słabo, (...) ja nosiłam w sobie smutek. Może to było okrutne, przywykłam do siebie jakiejś tam, może gdybym siebie naprawdę kochała tak w pełni, to nie miałabym tego problemu - podsumowała Warnke.
Nie przeocz
- Janusze biznesu uaktywniają się na święta. Te próby łatwego zarobku was zadziwią
- Odnowiony Starganiec. Za inwestycję w Mikołowie 7 milionów zapłaciły Katowice. Zobacz
- Co dziś na obiad? Mamy przepisy na cały tydzień! Skończ z monotonią w kuchni
- Afera wokół Fest Festival 2023 to wierzchołek góry lodowej...
Zobacz także
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?