Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Abp Skworc pożegnał beskidzkich górników

Monika Chruścińska
Tragedia, jaka dokonała się niedawno, jaka dzieje się niemal każdego dnia na naszych polskich drogach, zdaje się wielu sadzać na ławie oskarżonych; często obok tej ławy stawia się również samego Boga. Pytanie, gdzie On był 28 marca o godz. 21.30, kiedy w Przybędzy za Żywcem ginęli nasi bracia górnicy i kierowca busa Ireneusz Tyc - mówił abp Wiktor Skworc, podczas mszy św. za górników kopalni Mysłowice-Wesoła, którzy zginęli i zostali ranni w wypadku pod Żywcem.

W homilii abp Skworc mówił dalej, że Chrystus nie zostawia i nie zdradza nigdy człowieka. Podkreślał też, że współcierpi z rodzinami, żonami, dziećmi tych, których wspominał, towarzyszy im jak najlepszy przyjaciel. Przytoczył przy tym słowa z wiersza ks. Jana Twardowskiego "Żaden anioł nie pomógł".

- Aniołowie posłali ludzi, którzy ratowali, pomagali, oddawali krew... Im wszystkim niech Bóg zapłaci! - mówił Skworc - Nasi bracia odeszli - nagle, wracając z pracy; zmęczeni - odeszli na progu domu, zostawili bliskich i wszystko, na co tak ciężko latami pracowali. Taki los człowieka, że kiedyś zostawi wszystko, zostanie tylko ciemność i wiara w Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał, wiara, że nas przeprowadzi do wiecznego domu Ojca w niebie, gdzie mieszkań wiele. Dlatego na grobie każdego z nich postawimy krzyż - znak zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!