Katowice chcą zostać Europejską Stolicą Nauki w 2024 roku. Trwają rozmowy miasta i Uniwersytetu Śląskiego z organizacją EuroScience

W Katowicach wciąż myśli się o drugim podejściu do Europejskiej Stolicy Kultury (rok 2029), ale o ile ten projekt, proponowany przez europosła Łukasza Kohuta, pozostaje wciąż w sferze marzeń, tak Europejska Stolica Nauki (właśc. European City of Science) to plan realny i całkiem na już. W ubiegłym tygodniu zamiar podjęcia starań o ESN 2024 wzmiankował w swoim liście do wspólnoty akademickiej prof. Ryszard Koziołek, rektor UŚ.

„Mamy za sobą pierwsze rozmowy z przewodniczącym EuroScience prof. Michaelem Matloszem i zostaliśmy zaproszeni do kolejnego etapu negocjacji” - napisał prof. Koziołek.

O tytule Europejska Stolica Nauki decyduje mieszcząca się w Strasburgu organizacja Euro Science. Jak podkreśla rektor UŚ, jest on przyznawany „miastom o szczególnej roli w rozwoju nauki”. W przyszłym roku dzierżyć będą go wspólnie Lejda i Haga, rok temu wybrano Triest, w roku 2018 Tuluzę, a wcześniej m.in. Manchester, Kopenhagę, Dublin, Barcelonę, Monachium i Sztokholm. Przed 15 laty o ESN 2010 zabiegał Wrocław, ale wyżej oceniono kandydaturę Turynu. Katowice? Już pierwsze rozmowy z przedstawicielami EuroScience na Śląsku były na tyle obiecujące, że w stolicy Metropolii i we władzach UŚ panuje przekonanie o możliwym uzyskaniu tytułu w 2024 roku.

W przeciwieństwie do wyboru Europejskiej Stolicy Kultury z szeregu kandydatur, ESN wyłaniana jest w drodze bezpośrednich negocjacji danego miasta ze strasburską organizacją. Kluczowe szczegóły to montaż finansowy całego przedsięwzięcia (tu sam koszt to ok. 250 tys. euro), organizacja w mieście naukowego kongresu EuroScience Open Forum, do tego działania promocyjne i umiejętne zaangażowanie całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Oficjalnie Katowice i Uniwersytet Śląski zamierzają ogłosić swoje plany wobec Europejskiej Stolicy Nauki pod koniec maja.