Torowisko. Szlak kolejowy do Katowic od strony Mikołowa. Środkiem szyn, spacerkiem idzie mężczyzna, nie reaguje na sygnały nadjeżdżającego pociągu. Na szczęście, przypadkiem zdarzenie widzi policjant. Jest na urlopie, ale reakcja funkcjonariusza może być tylko jedna. Za chwilę historia się powtarza. Kolejny raz z tym samym bohaterem w roli głównej. Alkoholem.
Mężczyzna spacerował po torowisku. Interweniował policjant w cywilu
Dzielnicowy z Komisariatu Policji IV w Katowicach, przebywając na urlopie, zauważył mężczyznę, który szedł szlakiem kolejowym pomimo nadjeżdżającego pociągu. Mężczyzna nie reagował na wołanie funkcjonariusza, ani na sygnały dźwiękowe nadawane przez maszynistę. Dzięki szybkiej reakcji mundurowego w cywilu mężczyzna został bezpiecznie ściągnięty z torów.
-Mł. asp. Dawid Boryń, będąc na urlopie wypoczynkowym, zauważył w oddali mężczyznę na szlaku kolejowym w rejonie ul. Asnyka w Katowicach. Pomimo nadjeżdżającego pociągu mężczyzna szedł po torach. Nie reagował też na sygnały dźwiękowe nadawane przez maszynistę ani na nawoływania policjanta, aby zszedł z torowiska - relacjonuje przebieg zdarzenia śląska policja.
Widząc zajście, dzielnicowy z Komisariatu Policji IV w Katowicach zaczął biec w stronę mężczyzny, Równocześnie informował o zdarzeniu operatora numeru alarmowego 112 i dyżurnego policji.
- Na szczęście pociąg jadący od strony Mikołowa wyhamował, a mężczyzna zszedł z torowiska - opisują dalszy przebieg zdarzeń policjanci.
Dwa razy igrał z życiem. Ocalił je mundurowy. Za zajściem stoi alkohol
Jak się okazało, wkrótce po interwencji funkcjonariusza, ten sam mężczyzna ponownie wkroczył na tory.
- Niestety, kiedy pociąg ruszył, mężczyzna ponownie wszedł na tory i kontynuował swój marsz, ignorując cały czas nawoływania biegnącego policjanta. Widząc to, dzielnicowy kontynuował bieg, ponieważ tym razem od strony Katowic nadjeżdżał kolejny pociąg - przekazują katowiccy mundurowi.
Spacerowicz został ściągnięty przez dzielnicowego z torów i przekazany przybyłym na miejsce policjantom z Komisariatu Policji III w Katowicach.
- Okazało się, że 35-latek był pijany. Badanie trzeźwości wskazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Ze względu na stan upojenia alkoholowego, który zagrażał jego zdrowiu, a nawet życiu, opiekuńczo został umieszczony w izbie wytrzeźwień - puentują policjanci.
Nie wiadomo, ile z całego zajścia będzie pamiętał zamroczony alkoholem 35-latek. Miejmy nadzieję, ze uświadomi sobie, ze tego dnia inny człowiek, narażając własne bezpieczeństwo, dwukrotnie uratował mu życie.
Nie przeocz
- Odnowiony Starganiec. Za inwestycję w Mikołowie 7 milionów zapłaciły Katowice. Zobacz
- Co dziś na obiad? Mamy przepisy na cały tydzień! Skończ z monotonią w kuchni
- Afera wokół Fest Festival 2023 to wierzchołek góry lodowej...
- Janusze biznesu uaktywniają się w wakacje. Te próby łatwego zarobku was zadziwią
Zobacz także

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?