Katowice szykują się do Bitwy na Głosy

Rywalizować będą z ekipą Urszuli Dudziak reprezentującą Zieloną Górę, która w drodze do finału pokonała cieszyńską drużynę Halinki Mlynkovej.
Nasza "szesnastka" intensywnie ćwiczyła przez cały tydzień, po kilka godzin dziennie. Pierwsza z prób do finału odbyła się już w niedzielę - dzień po poprzednim odcinku "na żywo".
Tempo jest mocne, ale młodzi wokaliści znakomicie dają radę, o czym przekonaliśmy się odwiedziając ich na jednej z prób. Na finał ekipa Kupichy przygotowała dwa hity: "YMCA" - legendarny utwór Viilage People oraz "Białą armię" - jeden z największych przebojów Bajmu.
Do pierwszej z piosenek przygotowano efektowną choreografię (pod okiem Katarzyny Kizior, instruktorki tańca). Wokaliści nieźle namęczyli się przyswajając poszczególne jej elementy.
W drugim z utworów największy nacisk zostanie położony na siłę głosów. Tu przesłanie piosenki jest na tyle duże i naładowane emocjami, że nie potrzeba specjalnej choreografii. Choć grupa zadbała o element spajający cały występ. Jaki? Przekonacie się oglądając sobotni finał.
Katowicka drużyna bardzo zżyła się ze sobą i swoim kapitanem. Zresztą Piotr Kupicha również opowiada o nich w superlatywach.
- To jest grupa indywidualistów, ale potrafiących działać na wspólny rachunek - mówi o swojej "szesnastce" Piotr Kupicha.- Przez cały program starałem się przekazać im jak najwięcej siły i pozytywnej energii - dodaje lider Feel. I wszyscy doskonale pamiętają, że walcząw szczytnym celu. Drużyna, która zwycięży "Bitwę na głosy" otrzyma w nagrodę 100 tysięcy złotych, które przeznaczy na cel charytatywnym w swoim mieście. W przypadku wygranej Katowic, pieniądze trafią do Hospicjum Cordis, na dalszą rozbudowę Nowego Domu w Katowicach-Janowie.
Wszyscy trzymajmy kciuki za powodzenie naszej ekipy. A w sobotę wieczorem warto mieć przy sobie telefon. I wysłać sms-a na drużynę Piotra pod numer 7249. Ich numer to 2.