Głosowanie zakończone
Plebiscyt: MISTRZOWIE MOTORYZACJI

Wybieramy zdjęcia motocykli do kalendarza

Mój motocykl może nie jest wyjątkowy, ale w tym przypadku okazał się być remedium na zło i dźwignią do wolności. Pojawił się w moim życiu w momencie, w którym wywróciło się ono do góry nogami. Dosłownie. Wszystko co znałam i co było dla mnie ostoją, nagle zniknęło. Został strach i obawa, jak to wszystko teraz będzie... I wtedy, będąc w miejscu, z którego bałam się że nie wyjdę, pojawiła się ta myśl: chcę coś zmienić. Chcę zrobić to, o czym kiedyś marzyłam, bo teraz mogę. Mogę wszystko. I tak oto udało się zrealizować cel. Nie było łatwo, ale nie brakowało mi determinacji. Potrzebowała tego, żeby poczuć się wolna. Co więcej, pasja do motocykli okazała się być przepustką do szczęścia i miłości. Połączyła dwa serca, które teraz piszą wspólnie piękną historię. Także nie, mój motocykl nie jest wyjątkowy. Wyjątkowe jest to, w jaki sposób wpłynął na moje życie i ile dobrego dzięki niemu zyskałam.