Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Legii myślą, że mają świetny zespół. Sam Igor Angulo mógł pozamiatać mistrza Polski W PUNKT, magazyn WIDEO

Tomasz Kuczyński
Trener Waldemar Fornalik po remisie z Wisłą Kraków powiedział, że Piast Gliwice gra o europejskie puchary. W meczu Zagłębia Sosnowiec w Białymstoku trzy razy powtarzano rzut karny. Działo się w minionej kolejce Ekstraklasy, ale na nas największe wrażenie zrobił mecz Górnika z Legią.

Jeśli na trybunach jest ponad 23 tysiące kibiców, to widowisko sportowe samo w sobie staje się fascynujące. Gdy obie drużyny wchodziły na murawę zabrzańska Torcida dała takiego czadu, że ciarki przechodziły po plecach. Kiedy Igor Angulo zdobył bramkę, Arena Zabrze wręcz unosiła się powietrzu – taki był entuzjazm.

Kibice Legii są przekonani, że widzowie na stadionach w Polsce wypełniają trybuny na meczach z udziałem warszawskiej drużyny, bo to taki świetny zespół. Na Śląsku dobrze wiemy, że tak nie jest. U nas to efekt zaszłości, zabierania zawodników z naszych klubów do wojska, a współcześnie chociażby kwestia irytującego hołubienia tego klubu przez dziennikarzy ogólnopolskich stacji. Innymi słowy - zawsze chcemy dokopać Legii.

W niedzielę Górnik miał tyle okazji, że sam Angulo powinien pozamiatać Legię już do przerwy. Stało się inaczej – w drugiej połowie inny Hiszpan, Carlitos dał zwycięstwo drużynie z Warszawy.

Jakie są wnioski z tego meczu? Po pierwsze: Górnik chociażby ze względu na liczbę kibiców na stadionie zasługuje na pozostanie w Lotto Ekstraklasie. Po drugie: Zespół Marcina Brosza jest w stanie powalczyć z mistrzem Polski, który złapał oddech po zmianie trenera. To oznacza, że Górnik nie jest taki słaby, jak wskazuje miejsce w tabeli.

Podoba mi się, to, że w Zabrzu, choć mają drużynę tuż nad strefą spadkową, kibice tłumnie chodzą na mecze. Owszem, Legia to zawsze magnes, ale mam nadzieję, że kibice Górnika będę tak licznie wspierać drużynę również w następnych spotkaniach. W walce o pozostanie w elicie to bardzo potrzebne. Zresztą kibicowska wierność, to chyba nasza śląska specjalność, bo jak inaczej wytłumaczyć obecność 5 tysięcy widzów na meczu Ruchu Chorzów, który jest już na spadkowym miejscu w II lidze? Bo u nas piłka, to coś więcej niż weekendowa rozrywka.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Krzysztof Piątek o reprezentacji Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo