Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze grożą strajkiem i żądają zatrzymania Kolei Śląskich

MIW
Mikołaj Suchan
- Niech marszałek zatrzyma Koleje Śląskie. Ich działalność to marnowanie publicznych pieniędzy i tworzenie samemu sobie konkurencji - apelowali kolejarscy związkowcy podczas wczorajszej pikiety na katowickim dworcu PKP. Udział w niej wzięła ponad setka osób zrzeszonych w NSZZ Solidarność, Federacji ZZP PKP oraz Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Bodźcem do wyjścia na ulicę stała się dla nich decyzja rządu o przekazaniu zaoszczędzonych przez kolejarzy blisko pięciu miliardów złotych na budowę dróg.

- Przez takie decyzje niebawem nie będzie ani czym, ani nawet po czym jeździć - denerwował się Stanisław Kokot z sekcji krajowej kolejarskiej "Solidarności". Jak podkreślił wskutek wieloletniego niedoinwestowania obecnie kilkunastu tysiącom linii kolejowych w Polsce grozi likwidacja (pod znakiem zapytania stoi m.in. dalsze istnienie trasy z Żywca do Suchej Beskidzkiej, Bielska Białej do Cieszyna, czy nawet ze Strumienia do Wisły), a pasażerowie podróżują w skandalicznych często warunkach.

- Co my jesteśmy temu winni? Sami ledwo wiążemy koniec z końcem. Zarobki są marne, młodzi nie chcą przychodzić, a pasażerowie wszystkie swoje żale wylewają na nas - skarżyła się Elżbieta Graboń, uczestnicząca w proteście dyżurna ruchu.

Pikietujący domagali się zwiększenia przez rząd ilości pieniędzy kierowanych na remonty torowisk, zakupu przez przewoźników nowych pociągów, oddłużenia spółek z grupy PKP oraz wycofania z sejmu projektów nowelizacji dwóch ustaw, które dopuszczają możliwość ogłoszenia upadłości przez kolejarskie spółki. Swe żądania kolejarze wręczyli wojewodzie i oczekują na to, że przekaże on je do ministerstwa infrastruktury. Choć wczorajsza pikieta nie skomplikowała życia pasażerom, to kolejarze przestrzegają: jeśli rząd nie przystąpi do rozmów na warunkach związkowych central, to może dojść nawet do strajku generalnego na kolei.

- Jeśli tak się stanie, to możemy tylko przeprosić pasażerów, ale to nie my będziemy winni takiej sytuacji - uważa Henryk Grymel, przewodniczący kolejarskiej Solidarności. Odniósł się też do tworzenia przez samorządy wojewódzkie własnych spółek kolejowych (m.in. Kolei Śląskich). Jego zdaniem stanowić będą nieuzasadnioną konkurencję wobec przekazanych samorządom Przewozów Regionalnych.

- Marszałek będzie musiał w tej sytuacji łożyć publiczne pieniądze na dwóch przewoźników - zaznaczył Grymel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!