Składy kursujące z Gliwic do Częstochowy i z powrotem nie zatrzymują się m.in. w Będzinie, Dąbrowie Górniczej-Sikorce, Chruszczobrodzie, Będzinie-Ksawerze, czy Wiesiółce. Powodem tych zmian jest remont torowiska w Dąbrowie Górniczej(m.in. wymiana 600 m torów), jaki prowadzą PKP Polskie Linie Kolejowe, ale jak udało nam się ustalić, w grę wchodzą jeszcze inne przyczyny, m.in. brak porozumienia między obiema kolejowymi spółkami, co do kwestii remontu.
A zmiany są ogromne. Na linii Częstochowa - Gliwice niemal wszystkie składy jeżdżą z opóźnieniem. Odwołanych pociągów, które się nie zatrzymują np. w Będzinie-Ksawerze czy Chruszczobrodzie, jest kilkanaście. I to w porannych i wieczornych godzinach. - Kończę pracę w weekendy o godz. 19, a pierwszy pociąg, który może mnie zawieźć do domu, do Chruszczobrodu, jest po godz. 22. To nie jest normalne, by czekać trzy godziny na pociąg. Czemu akurat te przystanki zostały wyłączone z obsługi, a nie inne, choćby w części po stronie śląskiej - mówi pan Andrzej. - Podobne zamieszanie jest z porannymi kursami. Po prostu nie możemy się dostać do Sosnowca czy Katowic - dodaje.
Więcej na ten temat przeczytasz na sosnowiec.naszemiasto.pl
*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?