Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejką zdobędziesz Beskidy [RANKING KOLEJEK W BESKIDACH]

Jacek Drost
Dwuosobowe krzesełka na Stożku
Dwuosobowe krzesełka na Stożku arc./internet
Wyjazd na szczyt i spędzenie tam wolnego czasu to alternatywa dla tych, co nie jeżdżą na nartach. Jak się dostać na górę i co tam robić? Oto nasz ranking najatrakcyjniejszych całorocznych kolejek

Jeśli nie jeździsz na nartach, chciałbyś poczuć klimat Beskidów, a nie zamierzasz ryzykować wyprawy w góry zaśnieżonym szlakiem, zawsze możesz skorzystać z jednej z kilku beskidzkich kolejek. Będzie szybciej, bezpieczniej, a emocje i tak gwarantowane. Pamiętaj tylko, by się ciepło ubrać! Od której kolejki zacząć? Oto mój subiektywny ranking.

1. Skrzyczne

Kolej linowa na Skrzyczne (1257 m n.p.m.) wygrywa, bo to połączenie starego z nowym i wygodnego z niewygodnym, bo przepiękne widoki, bo jedzie się długo, więc usługa warta ceny. Kolejka składa się z dwóch odcinków diametralnie różnych. Pierwszy, z dolnej stacji na Halę Jaworzyna, gwarantuje jazdę starą technologią - zwykłe dwuosobowe krzesełka. Drugi, z hali Jaworzyna na Skrzyczne, to powiew nowoczesności - czteroosobowe, wygodne kanapy firmy Leitner. Za pokonanie pierwszego odcinka trzeba zapłacić 7 zł, drugiego 8 zł. Atrakcje na szczycie?

- Latem nie ma problemu - jest strzelnica, są dwa boiska. Zimą, po wcześniejszym umówieniu, można pojeździć na skuterach śnieżnych. Mamy też dwie sale kominkowe - mówi Andrzej Lohman, gospodarz schroniska.

2. Szyndzielnia

Drugie miejsce dla kolejki na Szyndzielnię (1028 m n.p.m.), która robi za jeden ze znaków rozpoznawczych Bielska-Białej. Kosmiczne żółte wagoniki zwane gondolami są wygodne, można zabrać nimi na przejażdżkę całą rodzinę czy niezapowiedzianych gości. Komfort połączony z bezpieczeństwem nawet dla tych, którzy mają lęk wysokości. Fajna nawet na paskudną pogodę. Zresztą kolejka ta zasługuje na szacunek, bo jest pierwszą powojenną koleją linową w Polsce, drugą po kolei na Kasprowy Wierch. Parę lat temu przeszła modernizację i teraz jest koleją nowego typu - dwulinową, okrężną, z austriackim systemem Girak.

W nieco ponad 6 minut wjedziemy do stacji górnej (958,84 m n.p.m), skąd rozciągają się piękne widoki i jesteśmy o krok do schroniska na Szyndzielni, najstarszego w Beskidach! Bilet normalny kosztuje 22 zł (obie strony), ulgowy 15 zł. Co na szczycie? Podziwianie widoków, wizyta w schronisku. - No i mo-żna wybrać się w góry - radzi Janusz Szeja, gospodarz schroniska.
3. Czantoria

Na podium załapuje się również kolejka na Czantorię (995 m n.p.m.), której głównym elementem jest 4-osobowy wyciąg krzesełkowy firmy Doppelmayr Garaventa Group. Jazda trwa 6 minut. Jedzie się wygodnie, człowiek czuje się bezpiecznie, nie ma wrażenia, że jeden nieopatrzny ruch i wypadnie z krzesełka. Za jazdę w jedną stronę trzeba zapłacić 14 zł (normalny) i 12 zł (ulgowy).
- Turyści mogą skorzystać z toru saneczkowego, wybrać się do pizzerii lub schroniska na kawę czy herbatę - mówi Kamil Kliś z Kolei Linowej na Czantorię.

4. Stożek

Tuż za podium znalazła się kolejka na Wielki Stożek (998 m n.p.m.), jeden z najważniejszych szczytów otaczających Wisłę. Przy dobrej widoczności można ze szczytu podziwiać panoramę całych Beskidów, a nawet Tatr. Można wjechać na niego, pierwszym w Wiśle, 2-osobowym wyciągiem krzesełkowym. Elegancki, wygodny wyciąg, porównywalny do kolejki na Czantorię.

- Po wyjeździe na górę można sobie pospacerować. Jest punkt gastronomiczny. Warto podejść do schroniska, najstarszego w tej części Beskidów - zachęca Witold Pruski ze stacji narciarskiej Stożek.

5. Żar

Piąte miejsce dla kolei linowo-terenowej na Żar (761 m n.p.m.), może dlatego, że jest jedyną taką w Beskidach. Charakterystyczne żółte wagoniki już z daleka rzucają się w oczy. Kursujące na odcinku ponad 1300 metrów, potrafią wywieźć ponad 115 osób za jednym razem, więc na przejażdżkę możemy zaprosić bliższą i dalszą rodzinę. Wjazd do góry kosztuje 11 zł (normalny) i 9 zł (ulgowy). Kiedy już wjedziemy na szczyt, możemy pooglądać panoramę rozciągającą się na Jezioro Żywieckie oraz Beskid Mały. Przy górnej stacji są restauracja i taras widokowy oraz sztuczne jezioro - zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej. Podróż w jedną stronę kosztuje 10 zł (normalny) i 8 zł (ulgowy).

6. Malinka

Na ostatnim miejscu plasuje się wyciąg, którym można wyjechać na skocznię narciarską im. Adama Małysza w Wiśle. Mały, ale jary - dzięki niemu możemy poczuć się jak skoczek narciarski, zobaczyć, jak to wszystko wygląda z góry. W porównaniu do poprzednich kolejek wyciąg na Malince jest krótki, ale dość komfortowy, kameralność dodaje mu uroku. Wyjazd do górnej stacji kosztuje 6 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!