Ograniczenia w dostawach prądu dotyczą tylko dużych odbiorców przemysłowych. Mają one odciążyć sieć energetyczną i zminimalizować ryzyko tzw. „blackoutu” (awarii na dużą skalę i niekontrolowanego wyłączenia prądu). Wprowadzono 20. Stopień zasilania – to największe z możliwych ograniczeń – odbiorca może pobierać jedynie minimalną moc, by zadbać o bezpieczeństwo pracowników i zapobiec ewentualnym uszkodzeniom technologicznym. Restrykcje nie dotyczą gospodarstw domowych, ale także szpitali oraz zakładów o znaczeniu strategicznym. Takimi są zakłady górnicze.
- Nasze kopalnie pracują normalnie, ale nie znaczy to, że nie przejmujemy się sytuacją – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik Kompanii Węglowej. – Dostrzegamy zagrożenie blackoutem i gdyby do niego doszło, żadna z kopalń nie byłaby w stanie funkcjonować, nawet z awaryjnym systemem zasilania.
Głogowski podkreśla, że we wszystkich 11 zakładach Kompanii udało się ograniczyć zużycie energii w tych obszarach działalności, w których nie dotyczy to wydobycia i nie wpływa na bezpieczeństwo pracy. - Niektóre urządzenia, na przykład pompy, możemy włączać dopiero ok. godz. 17. Obliczyliśmy, że te zabiegi przyniosą w KW ok. 10 megawatów mniejszego zużycia. Mniej więcej tyle wytwarza mała elektrownia wodna – mówi Głogowski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?