To wszystko może powstać na ogromnym 50-hektarowym terenie po kopalni „Paryż” w Dąbrowie Górniczej. To na razie tylko plany, ale wykonany został właśnie pierwszy krok, by to wszystko mogło się wkrótce urzeczywistnić. Zaprezentowana została dziś koncepcja zagospodarowania tego terenu, opracowana z wykorzystaniem wyników prac warsztatów projektowych, przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, Oddział w Katowicach we współpracy z Urzędem Miejskim w Dąbrowie Górniczej. Wiele mówi jej nazwa – „Paryż nie śpi”.
Jak czytamy w koncepcji kopalnia Paryż, położona w zachodniej części Dąbrowy Górniczej przy granicy z Będzinem, należy do grona największych i najstarszych kopalń węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. W 1945 roku zmieniła nazwę na „Generał Zawadzki” na cześć ówczesnego wojewody śląsko-dąbrowskiego. Włączenie wszystkich kopalni leżących na terenie Dąbrowy Górniczej, oraz nie eksploatowanych pól górniczych, uczyniło z KWK „Paryż” jeden z najważniejszych zakładów pracy w regionie, przy najwyższym zatrudnieniu na poziomie 6 tys. 204 osób w 1961 roku. Po 1989 roku przywrócono dawną nazwę, czyli KWK „Paryż”. 30 czerwca 1995 roku wydobyto ostatnia tonę węgla w kopalni „Paryż”, a tym samym zakończyła się historia dąbrowskiego górnictwa zapoczątkowanego otwarciem kopalni „Reden” w 1796 roku. KWK „Paryż” postawiono w stan likwidacji, a jej ostateczne zamknięcie nastąpiło 31 grudnia 1996 roku.
W wyniku restrukturyzacji KWK „Paryż” powstał Zakład Przeróbki Mechanicznej Węgla „Dąbrowa” sp. z o.o., z którego w 2008 roku wydzielona została spółka Carbo-Proces Recykling sp. z o.o. Dziś zajmuje 14 hektarów terenu z budynkami i urządzeniami do wzbogacania węgla i recyklingu odpadów pogórniczych. Na pozostałym terenie byłej kopalni prowadzona jest różnorodna działalność handlowa, produkcyjna i usługowa, m. in. usługi budowlane, transportowe, mieszczą się tu składy i magazyny.
Kopalnia swoją nazwę wzięła od znajdującego się na jej terenie szybu wydobywczego „Paryż”, oddanego do użytku w 1884 roku. Dziś liczący 130 lat szyb wraz z maszynownią stanowi jeden z najważniejszych elementów historycznego dziedzictwa przemysłowego tego terenu. Pozostałe obiekty podlegające ochronie (na dziś na mocy planu miejscowego) to budynek rozdzielni i budynek biurowy.
A jak wygląda koncepcja zagospodarowania pokopalnianego terenu, na którym już dziś mieści się ponad 30 firm i zakładów?
W świetle obowiązujących ustaleń planu dla terenów położonych w rejonie linii kolejowej PKP Katowice–Warszawa, ulic: Limanowskiego, Konopnickiej, Górników Redenu, Królowej Jadwigi, Sobieskiego do granicy administracyjnej z Będzinem możliwa jest realizacja obiektów produkcyjnych, składów, magazynów oraz obiektów usługowych, w tym również terenowych sportowo-rekreacyjnych.
Wedle opracowanej koncepcji jedną z możliwych dróg rozwoju mogłoby być stworzenie Klastra Węglowych Kooperacji Paryż. Klastry to geograficzne skupiska wzajemnie powiązanych firm, wyspecjalizowanych dostawców, jednostek świadczących usługi, firm działających w pokrewnych sektorach i związanych z nimi instytucji w poszczególnych dziedzinach, konkurujących między sobą, ale także współpracujących.
Miałyby zostać tu wykorzystane czyste technologie węglowe, produkowana energia z odnawialnych źródeł. W zaadaptowanym szybie „Paryż” z maszynownią i lub nowo wybudowanym obiekcie z przestrzeniami wielofunkcyjnymi mogłyby powstać przestrzenie wystawienniczo-targowe, konferencyjne, zaplecze gastronomiczne, inne usługi towarzyszące. Jest też mowa o Centrum Nauki Paryż, Centrum Edukacyjnym i Szkoleniowym, a także rozwoju branży IT.
– To jest otwarty katalog propozycji, ale z rozpisaniem ról, które mogliby pełnić potencjalni inwestorzy. Chodzi m.in. o otwarcie tego miejsca na pozostałą część miasta, a także stworzenie nowych miejsc pracy. Istnieje też możliwość rozbudowy budynków wokół szybu „Paryż”. Ten poprzemysłowy teren ma w sobie wielki potencjał, którego sercem jest szyb „Paryż” – mówi Magdalena Wrzesień, architekt, urbanista, związana ze stowarzyszeniem Odblokuj, która brała udział w opracowaniu koncepcji zagospodarowania dąbrowskich terenów. – To są na razie wstępne propozycje, które teraz musimy skonfrontować z oczekiwaniami i planami przedsiębiorców. I tych, którzy już prowadzą działalność na terenach pokopalnianych, i po części tych, którzy być może tam chcieliby się ulokować. Będziemy z nimi teraz rozmawiać, a te konsultacje potrwają do września br. Musimy też sprawdzić, jaki jest stan budynków, co jest pod ziemią? No i oczywiście warto byłoby powiązać rozwój przemysłowy tego miejsca z rozwojem kultury, usług. Tak, by zgodnie z hasłem „Paryż nie śpi” życie w tym miejscu toczyło się także wieczorami – podkreśla Ewa Fudali-Bondel, kierownik Biura Rozwoju Miasta i Obsługi Inwestorów w dąbrowskim Urzędzie Miejskim.
Teren pokopalniany został też zgłoszony do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT to narzędzie, które po raz pierwszy pojawiło się w przedstawionych przez Komisję Europejską aktach prawnych na nową perspektywę. Przy pomocy tego instrumentu, partnerstwa jednostek samorządu terytorialnego (JST) miast i obszarów powiązanych z nimi funkcjonalnie - miasto i samorządy znajdujące się w jego oddziaływaniu - mogą realizować wspólne przedsięwzięcia, łączące działania finansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego. ZIT to także wyjście poza sztywne granice administracyjne JST i większe możliwości oddziaływania projektów unijnych). Dzięki temu na budowę infrastruktury (m.in. drogi, chodniki) na terenach po kopalni Paryż można także uzyskać 85-procentowe dofinansowanie z UE. Na razie nie wiadomo jednak, czy projekt się zakwalifikuje, bo wiele zależy od uchwalenia Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, którego wciąż nie ma.
– Powodzenie tego projektu będzie zależało przede wszystkim od mocnego impulsu oraz rozwoju infrastruktury. Od tego, na ile pierwszy czy drugi inwestor będzie w stanie pociągnąć za sobą kolejnych. Sąsiadujące ze sobą firmy powinny też ze sobą współpracować, a tutaj są do tego dobre warunki. Ważna kwestią będzie też oferta. To, czy działki będą uzbrojone, czy mają właśnie dobry dojazd, bo w przeciwnym wypadku taki inwestor wybierze działki na terenach inwestycyjnych w dzielnicy Tucznawa (część z nich leży w KSSE) i postawi na wybudowanie nowej hali od podstaw na łące. Bo to będzie mu się bardziej opłacało, mając dostęp do wszystkich mediów – podkreśla dr Adam Polko z Uniwersytetu Ekonomicznego.
http://www.rewitalizacja.idabrowa.pl/aktualnosc-17-27636-paryz_nie_spi.html - pod tym linkiem jest prezentacja a w niej zdjęcia dodatkowe kopalni, ale trzeba je wyjąć z PDF-a
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?