- O zdarzeniu policjanci dowiedzieli się wczoraj. 74-latek powiadomił ich o tym, że pod koniec ubiegłego tygodnia, wieczorem przed drzwiami jego mieszkania pojawił się nieznany mu mężczyzna. Nieoczekiwany gość poprosił o herbatę i na zaproszenie gospodarza szybko zagościł w salonie. Starszy mężczyzna postanowił go zaprosić do siebie i wspólnie zasiąść przy stole. Ani przez moment nie przyszło mu do głowy, że nieznajomy może mieć jakiekolwiek złe zamiary - informuje Kamila Siedlarz z żorskiej policji.
Niestety nie były to sąsiedzkie odwiedziny. Woda w czajniku jeszcze nie zdążyła się zagotować, a właściciel mieszkania jeszcze krzątał się w kuchni. Wtedy nieznajomy jak gdyby nigdy nic wstał z fotela i wyszedł. 74-latek usłyszał tylko zamykane drzwi. Pobiegł, ale na klatce nikogo już nie było. Dopiero to wzbudziło czujność.
Kiedy mieszkaniec zerknął do salonu, od razu zauważył, że zniknął portfel, dokumenty i prawie 2 tys. złotych, które leżały na stole. - Starszy mężczyzna nie był w stanie ani za nim biec, ani przez rozładowany telefon wzywać pomocy. Dopiero po kilku dniach o całym zdarzeniu zawiadomił stróżów prawa - dodaje Kamila Siedlarz, która apeluje do rodzin starszych mieszkańców o to, aby rozmawiać z nimi o bezpieczeństwie. Kontakt z nieznajomymi może skończyć się kradzieżą, albo co gorsza, narażeniem życia i zdrowia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
TYDZIEŃ Magazyn informacyjny reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?