Tak dużo pracy panowie Leszek i Sławek z zakładu krawieckiego przy ul. Gliwickiej 88 w Katowicach już dawno nie mieli.
- Od kilku dni mamy armagedon - cieszy się Leszek Stopiński. - To wszystko, cała ta akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się tak dużej pomocy. Jesteśmy bardzo wdzięczni. W zasadzie dzisiaj jest taki luźniejszy dzień, bo od pół godziny nie było żadnego klienta, a przepraszam właśnie wszedł - mówi pan Leszek i rozłącza się.
Wszystko zaczęło się od wizyty mieszkanki Katowic w zakładzie krawieckim 6 października. To wtedy pan Sławek powiedział, że poprzedniego dnia, był fantastyczny dzień pracy, bo zarobił 6 złotych.
Ta historia tak złapała za serce Martę Mytlok, że w spontanicznym odruchu zamieściła na Facebooku post z prośbą o wsparcie dla krawców. Post lotem błyskawicy rozszedł się w portalu społecznościowym. Akcję wsparli także autorzy bloga "Make Life Harder".
Nie przeocz
- Bardzo się cieszę, że temat tak poszedł w świat i co ważne, przełożyło się to na realną pomoc. Dziękuję każdemu, kto się zaangażował - pisze Marta Mytlok na portalu społecznościowym.
Na tym jednak nie koniec pomocy. Choć obecnie drzwi do zakładu się nie zamykają, na portalu zrzutka.pl założono zbiórkę, by jeszcze realnie pomóc.
Celem zbiórki było 1000 złotych, jednak na 25 dni przed jej końcem zebrano 1957 złotych. Zbiórkę wsparło dotąd 85 osób.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?