Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka na weekend: „Nasi przyjaciele na wsi”. W pandemii na pewnej amerykańskiej wsi spotyka się grono przyjaciół. Co z tego wyniknie?

Monika Krężel
Monika Krężel
Gary Shteyngart, „Nasi przyjaciele na wsi”, Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2023, stron 479, przekład: Katarzyna Makaruk
Gary Shteyngart, „Nasi przyjaciele na wsi”, Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2023, stron 479, przekład: Katarzyna Makaruk Fot. Monika Krężel
Amerykański autor Gary Shteyngart w swojej najnowszej powieści przenosi nas w bardzo nieodległe czasy. Tuż po wybuchy pandemii, na amerykańską wieś zjeżdża grono przyjaciół. Chcą ustrzec się przed wirusem, pić dobre trunki, jeść wyśmienite jedzenie, a przede wszystkim rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać. Nikomu nie spieszy się do domu, nawet gdy nad przyjaciółmi zbierają się czarne chmury.

Sasha Senderovsky, emigrant ze Związku Radzieckiego, który do Stanów trafił w latach 70. ubiegłego wieku, jest właścicielem uroczej posiadłości. Na amerykańskiej wsi ma swój Dom na Wzgórzu otoczony kolonią małych domków dla niespodziewanych gości. Sasha jest pisarzem, z sukcesami, choć częściej nawet bez sukcesów, jego żona Masha lekarzem psychiatrą, zaś ośmioletnia adoptowana córka Natasha woli, by nazywano ją Nat.

W pandemii na pewnej amerykańskiej wsi spotyka się grono przyjaciół

Po wybuchu pandemii do Domu na Wzgórzu przyjeżdża grono przyjaciół Sashy, w tym Azjaci, Hindus i rodowici Amerykanie. Cześć z nich to bardzo bliscy przyjaciele Senderovskyego z czasów wczesnej i późniejszej młodości. Sasha, robiąc zakupy alkoholowe i nie tylko, już nie może się doczekać wieczornych rozmów ze znajomymi przy stole. Masha nie jest zbytnio z tego zadowolona, nakazuje trzymać gościom dystans, nie witać się zbyt wylewnie, w kuchni zakładać maseczki, a w samochodach nie siedzieć obok siebie.

Czas, a chodzi o kilka miesięcy spędzonych na wski, upływa im leniwie. Romansują ze sobą, upijają się, czytają książki rosyjskich pisarzy i bardzo często się obrażają i kłócą. A kłócić się jest o co – choćby o to, że Sasha ukrył powieść swojego przyjaciela Vinoda. Jak się okazuje, powieść była niezła i dawno mogła być wydana.

Im dłużej przyjaciele i domownicy ze sobą przebywają, tym czytelnik ma coraz mocniejsze wrażenie, że świat zmierza ku końcowi, jakiejś przepaści. Nikt nie potrafi nikogo przed tym uchronić, wręcz przeciwnie – zapowiada to bezpośrednio czytelnikowi sam autor: „Ta chwila wytchnienia, szczęśliwa rodzina, czworo nowych kochanków, dziecko powoli zapominające o nieśmiałości – wszystko to musi czekać zniszczenie, prawda?” - pisze Gary Shteyngart. I co rusz nawiązuje do Czechowa, którego bohaterowie cały czas taplają się w szarości. Nie jest im dobrze, nie jest źle, nie są w stanie zrobić radykalnego kroku.

Książka na weekend: „Nasi przyjaciele na wsi”

W tej powieści nie da się ukryć ogromnej wiedzy, inteligencji, oczytania, świetnej znajomości literatury przez autora. Zwracają uwagę niesamowite porównania, zdania są pełne ozdobników, czasami dostępnych tylko dla miłośników literatury. Można się tylko domyślać, jaką przygodą dla tłumaczki była praca nad przekładem tej książki, a i ile wysiłku trzeba było w nią włożyć.

Gary Shteyngart przyszedł na świat w Leningradzie w 1972 roku w rodzinie rosyjskich Żydów. W 1979 roku rodzina Sztejngartów wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych i osiadła w dzielnicy Queens w Nowym Jorku.

Nie przeocz

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera