Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KULT ściągnął tłumy fanów do Spodka! "Trasa Pomarańczowa" ponownie w Katowicach

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
Trasa Pomarańczowa" ponownie w Katowicach
Trasa Pomarańczowa" ponownie w Katowicach Tomasz Kawka
Tak wyjątkowy przepływ energii między fanami a muzykami udaje się wytworzyć tylko nielicznym artystom. Po przerwie związanej ze zdrowotnymi problemami, Kazik Staszewski powrócił na koncertową scenę, by wraz z Kultem przemierzyć szlak wytyczony przez tegoroczną "Trasę Pomarańczową". W sobotę muzycy zagościli w legendarnym katowickim Spodku, który - jak sami przyznają - należy do ich ulubionych koncertowych miejsc. Trwający niemal trzy godziny występ był muzyczną ucztą.

Zespół Kult znów w Spodku

"Trasa Pomarańczowa" to bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń na muzycznej mapie Polski. Ku radości fanów zespół Kult ma ją w swoim stałym harmonogramie od ponad 20 lat. O tym, jak dużym - i wciąż rosnącym zainteresowaniem - cieszą się te koncerty najlepiej świadczą między innymi cztery występy Kultu w warszawskiej Stodole, które corocznie są w pełni wyprzedane.

Od końca lat 90. (z niewielkim wyjątkiem) zespół regularnie odwiedza katowicki Spodek w ramach "Trasy Pomarańczowej". O koncertach grupy w katowickiej hali zarówno sami muzycy, jak i fani wypowiadają się zwykle w samych superlatywach, podkreślając wyjątkową atmosferę, jaka towarzyszy tej imprezie. Maraton przebojów Kultu, przeplatany charakterystycznymi opowieściami Kazika, ściąga do Katowic fanów z całej Polski, niezależnie od tego, czy muzycy promują nowe piosenki, czy układają setlistę na bazie bogatego dotychczasowego dorobku. Ich ostatni jak dotąd album - zatytułowany zresztą "Ostatnia płyta" ukazał się w maju 2021 roku.

Niejednokrotnie w Spodku muzycy Kultu z fasonem finiszowali "Trasę Pomarańczową", natomiast w tym roku Katowice znalazły się w pierwszej części stawki, zwłaszcza że z powodu pobytu w szpitalu Kazika Staszewskiego konieczne były zmiany w trasie (trzy koncerty zostały przeniesione na styczeń).

O taryfie ulgowej nie było jednak mowy i Kult w Spodku dał solidny, blisko trzygodzinny koncert, naszpikowany przebojami.

Już na początku pojawiła się "Brooklyńska Rada Żydów", a potem m.in. "Ręce do góry", "Parada wspomnień" czy "Pasażer".
Był "Madryt" i "Kochaj mnie, a będę twoją". Przy "Baranku" Kazik mógł liczyć na chórek złożony z tysięcy gardeł (tego wieczoru takich okazji było jeszcze kilka). Szybkie przejście do "Hej, czy nie wiecie" i "Gdy nie ma dzieci", które utrzymało dobre tempo tego koncertu.

Nie zabrakło wspomnienia zmarłego miesiąc temu Janusza Grudzińskiego, który przez wiele lat był klawiszowcem Kultu. Kazik Staszewski oddał mu hołd śpiewając "Komu bije dzwon" (z albumu "Ostateczny krach systemu korporacji"). Grudziński stał za kompozycją m.in. tej poruszającej pieśni o przemijaniu.

W koncertowym repertuarze Kultu znalazły się także m.in. takie przeboje jak: "Wódka", "Lewe lewe loff", "Arahja", "Królowa życia" czy "Maria ma syna".

Gdy zabrzmiała "Polska" na scenie pojawiło się kilka biało-czerwonych flag, a publiczność tłumnie zgromadzona w Spodku znów wokalnie towarzyszyła Kazikowi.

Koncert zakończył się bisami, a na sam finał muzycy zagrali "Sowietów".

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera