Podobno nakazał wywalić szafę. Też jestem za tym, aby pozbywać się starych rzeczy, które zagracają pokoje. Tyle tylko, że ani szafa, ani pokój do Mariana nie należą. To dokumenty weteranów wojennych z AK.
Szanowni weterani, nie potępiajcie Mariana! Przecież mógł szafę rozpruć, oddać na złom, a dokumenty spalić. Ale tak się nie stało. Zamiast go denuncjować prokuraturze, podziękujcie, że szafa wróciła na miejsce, dokumenty też - najwyżej trzeba je będzie tylko od nowa posortować. A 4 czerwca nie zapomnijcie zagłosować na niego w wyborach do europarlamentu. W ten sposób okażecie mu wdzięczność.