18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ładuniuk: Dlaczego w Rosji nie lubią turystów? I nie tylko w Rosji

Dziwny ten świat
Rosjanie zwykle mają wyższe ceny biletów dla turystów zagranicznych
Rosjanie zwykle mają wyższe ceny biletów dla turystów zagranicznych Anna Ładuniuk
Płacz i płać, turysto. A już zwłaszcza w Rosji. Mają tam inne cenniki dla swoich, inne dla cudzoziemców. Ale Rosja nie jest wyjątkiem.

Chciałam kupić bilet do teatru w niemieckim Goerlitz i odkryłam, że jako obywatelka Polski, z tego tytułu mam 50-procentową zniżkę. Polacy i Czesi są wymienieni jako uprawnieni do ulg razem z uczniami, studentami, seniorami, osobami niepełnosprawnymi i ich opiekunami. Niemcy to dziwny kraj…

Bo w Rosji np. jako "innostraniec" płacę więcej. Przykład? Np. do muzeum Ermitaż w Petersburgu obywatele Rosji i Białorusi wchodzą za 250 rubli, a turyści z zagranicy płacą 400. Takie rozróżnienie na "turystów" i "swoich" to tam norma. Kilka lat temu usiłowałam wejść na "normalny", krajowy bilet do skansenu w Talcach na Syberii. Bileterka była jednak czujna (widocznie nie znała powiedzenia: kurica nie ptica, Polsza nie zagranica).

Ze zróżnicowaniem cen biletów - wyższych dla turystów zagranicznych i niższych dla miejscowych spotkałam się także w Indiach (tak było np. w Agrze w mauzoleum Tadż Mahal, w Delhi w Czerwonym Forcie), czy w Peru (tam np. są problemy z dostaniem się z Cuzco do Machu Picchu pociągiem innym niż turystyczny, z turystycznymi, czyli specjalnie wyśrubowanymi cenami biletów).

Za każdym razem, kiedy gdzieś w świecie mówią mi, że mam zapłacić więcej za bilet, bo jestem turystką z zagranicy - czuję się wykorzystywana. I o ile jestem w stanie zrozumieć jeszcze taksówkarza czy rikszarza, dla którego turysta jest łatwym łupem, to trudno mi zaakceptować takie traktowanie w państwowych instytucjach.

Na koniec ciekawostka. Kiedyś we Włoszech płaciłam więcej niż turyści z Niemiec czy Francji, bo… byłam z kraju nie należącego do Unii Europejskiej. Było to w latach 90. ubiegłego wieku w jednym z muzeów we Florencji. Mieli tam zniżki dla młodzieży, emerytów i obywateli UE właśnie. Nie łapałam się na żadną kategorię.

Czytaj BLOG ANNY ŁADUNIUK
Pisałam tam już i o Rosji, i o Indiach, i o Goerlitz (ale nie o teatrze, a o Muzeum Śląskim). A i o moim podróżowaniu po Peru też znajdziecie informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!