Znów okazuje się, że nam, Ślązakom i Zagłębiakom, zawsze wiatr wieje w oczy. Niby wiemy, że długość ziemskich dni wcale nie jest równa, ale to jeszcze nie znaczy, że jest powszechna społeczna zgoda na krótszy o ponad godzinę najważniejszy letni dzień, bo 21 czerwca jest najdłuższy w roku.
My, ludzie tej ziemi, mamy go tylko 16 godzin i 25 minut. W Warszawie będzie trwał 16 godzin i 47 minut, a pan prezydent na Helu będzie go miał aż 17 godzin i 17 minut, bo tam i wschód jest wcześniej (4.08) i później robi się ciemno (21.25). W Katowicach wschód jest o 4.33, a zachód już o 20.58! Żyjemy w kraju, w którym dwóch takich nie tylko ukradło księżyc, ale także kawałek słońca...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?