Lekarze rekordziści pracują tygodniowo ponad sto godzin

Oczywiście to tylko teoria.

Dotychczasowy rekordzista (kontrola Państwowej Inspekcji Pracy) pracował 175 godzin. Zmarła kilka dni temu w szpitalu w Białogardzie lekarka była na dyżurze bez przerwy przez 190 godzin! Ta tragedia po raz kolejny wywoła dyskusję na temat czasu pracy lekarzy. W tym względzie panuje wolna amerykanka, której granice musi wyznaczać zdrowy rozsądek. Często tak się jednak nie dzieje.

Lekarze i ich pracodawcy nie przestrzegają zasad dotyczących czasu pracy. Z niedawnego raportu NIK wynika, że w województwie śląskim lekarz - rekordzista pracował tygodniowo 142 godziny w... ośmiu placówkach.

Śląski oddział NFZ spytał nawet Śląską Izbę Lekarską o to jaki jest bezpieczny wymiar czasu pracy lekarza, bezpieczny zarówno dla niego jak i pacjentów. Odpowiedzi nie było, bo medycy przecież na własną odpowiedzialność sami określają ile mogąpracować. Często z publicznego zakładu opieki zdrowotnej idą pracować do prywatnego. Nikt nie kontroluje i nie może narzucać godzin pracy. Problem dotyczy przede wszystkim specjalności deficytowych: chirurgów, anestezjologów, radiologów.
- Ja akurat zrezygnowałam z dyżurów, bo nie bylam w stanie ogarniać szpitala, przychodni i prywatnej praktyki. Teraz mam tylko gabinet i kilka godzin w szpitalu - mówi jednak z lekarek z Sosnowca. - Ale moi koledzy dosłownie “zabijają się za dyżurami”.

A przecież jeszcze kilka lat temu lekarze walczyli o możliwość 11 godzinnego odpoczynku po dyżurze. W rzeczywistości bardzo wielu nie korzysta z tej możliwości.

Zdaniem PiP nieprawidłowości są spowodowane „brakiem właściwego nadzoru ze strony kadry kierowniczej nad osobami, których obowiązkiem jest m.in. planowanie i rozliczanie czasu pracy podległego personelu”.

Lekarzy wielu specjalności brakuje, a względy ekonomiczne i dążenie do obniżania kosztów są ważniejsze od jakości pracy. Pracodawcy nie pytają, jak długo i gdzie jeszcze pracuje zatrudniany przez nich lekarz. Zawód lekarza jest chyba jedyny, w którym nie obowiązują twarde przepisy dotyczące czasu pracy.

- Jesteśmy wstrząśnięci informacją o śmierci naszej młodej koleżanki z Białogardu. Pozostajemy w przekonaniu, że ze strony wszystkich odpowiedzialnych podmiotów, w tym organizatorów i pracodawców w ochronie zdrowia znajdziemy zrozumienie dla podnoszonych przez Śląską Izbę Lekarską od lat postulatów o zapewnienie lekarzom właściwych warunków pracy - tłumaczy prezes Okręgowej Rady Lekarskiej Jacek Kozakiewicz i dodaje: Konsekwencją braku perspektywicznej polityki zdrowotnej w Polsce w ostatnich kilkunastu latach jest m.in. obecna liczba praktykujących lekarzy, zbyt mała w relacji do liczby mieszkańców, plasująca nasz kraj na końcowym miejscu w Europie.

Do tego trzeba dodać s tarzenie się kadry lekarskiej w wielu specjalnościach. Średni wiek lekarza specjalisty i lekarza dentysty w Polsce to aż 54,5 roku. Średnia wieku pielęgniarek i położnych to 48 lat, a szacuje się, że w 2022 r. będzie to 50 lat. Przeciętnie w Polsce przypada 22 lekarzy na 10 tys. mieszkańców, podczas gdy średnia dla krajów UE wynosi 31. Jak twierdzi dr Kozakiewicz „przy niewystarczającej liczbie lekarzy a także przy braku odpowiedniej wielkości środków finansowych w dyspozycji większości pracodawców, wymusza się na lekarzach podejmowanie i wykonywanie dodatkowej pracy, w warunkach odbiegających często od przyjętych za standardowe”.

*Plan transmisji z Rio 2016 TRANSMISJE + PROGRAM Z UDZIAŁEM POLAKÓW
*Tragedia w Bytomiu: Mężczyzna zmarł na Rynku. Miał rany cięte
*Fantastyczna zabawa na 90 Festival w Bielsku-Białej ZDJĘCIA
*Salsa pod palmami? Tylko w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"