Mistrzostwa świata w Eugene - w zgodnej opinii ekspertów - potwierdziły przynależność Polski do ścisłej europejskiej czołówki w lekkiej atletyce. Polacy zajęli najwyższe miejsce wśród europejskich państw w tabeli medalowej. W punktowej z ekip ze Starego Kontynentu lepsza była tylko Wielka Brytania - szósta.
Czempionat w Eugene pokazał jednak także, że w wielu konkurencjach świat uciekł bardzo daleko. Polacy po raz kolejny udowodnili, że są globalną potęgą w rzucie młotem. Piąte złoto z rzędu w tej konkurencji zdobył Paweł Fajdek. Drugi był mistrz olimpijski z Tokio Wojciech Nowicki. Gdyby nie nieszczęśliwa kontuzja Ani Włodarczyk, która doznała urazu goniąc złodzieja jej auta przed mistrzostwami kraju, to dorobek w tej konkurencji z dużym prawdopodobieństwem byłby jeszcze bardziej pokaźny.
Zdaniem wiceprezesa PZLA Sebastiana Chmary młociarze po prostu nie zawiedli — zrobili swoje.