- Przyjechałem tutaj, do Katowic, żeby prosić Państwa o wsparcie dla pana Zaborowskiego - powiedział Leszek Miller. - Podziwiałem jego umiejętności, ofiarność i kompetencje. Jestem przekonany, że wśród wielu, niewątpliwie dobrych kandydatów do Sejmu, pan Zaborowski wyróżnia się wieloma zaletami, których nie powinno się pominąć. Ma doświadczenie samorządowe, nie tylko doświadczenie parlamentarne - dodał.
Jak stwierdził, Zbyszek Zaborowski tegoroczne wybory będą najważniejsze w XXI w.
- Dzisiaj rząd podjął bohaterską decyzję położenia embarga jednostronnie na import ukraińskiego zboża. Żyjemy na Śląsku. Dla nas sprawy Ukrainy są bardzo ważne, ale również bardzo ważna jest sytuacja polskiego górnictwa - powiedział.
Dodał, że od wojny na Ukrainie trwa nieograniczony import węgla z całego świata.
- W ubiegłym roku 20 mln ton. W obecnym już 12 mln ton, a przy polskich kopalniach i polskich elektrowniach rosną zwały. Sprowadzamy węgiel z całego świata różnej jakości, nie szanując swoich miejsc pracy i własnego bezpieczeństwa energetycznego - dodał. Przypomnijmy, że jak wyjaśnia Ministerstwo Aktywów Państwowych, nadpodaż węgla na rynku wynika ze sprzyjających latem warunków atmosferycznych do produkcji energii OZE, co w efekcie przyczynia się do rośnięcia zwałów przy kopalniach i wskazuje na konieczność magazynowania węgla na zimę.
Zbyszek Zaborowski podczas spotkania wskazał także m.in. na konieczność ochrony śląskich lasów przed wycinką oraz rzekomych problemach zakładu Bumar Łabędy.
- Zakłady Bumar Łabędy chylą się ku upadkowi, w trakcie wojny i zagrożenia naszego bezpieczeństwa. Tak dalej być nie może. To trzeba zmienić - dodał.
Zakład Bumar Łabędy wydał oświadczenie 11 lipca, w którym zaprzeczył, aby spółka miała problemy finansowe.
- Informujemy, że spekulacje o możliwej upadłości Spółki nie mają potwierdzenia w rzeczywistości i służą jedynie dezinformacji oraz działają na szkodę zakładu i załogi. Rok 2022 Spółka zamknęła z zyskiem, a zatrudnienie w zakładzie wzrosło. Spółka na bieżąco prowadzi rekrutacje pracowników, uzupełniając niezbędną kadrę, zwłaszcza w obszarze produkcyjnym oraz specjalistycznym – konstrukcyjnym i technologicznym - czytamy w oświadczeniu.
Zbyszek Zaborowski reprezentuje KO, która optuje m.in. za uznaniem mniejszości śląskiej, w tym śląskiego jako języka regionalnego, podobnie jak Ruch Autonomii Śląska. Tymczasem 1 maja 1996 r. pod pomnikiem Powstańców Śląskich w Katowicach doszło do rękoczynów z udziałem Jerzego Gorzelika i Zbyszka Zaborowskiego. Gorzelik miał rozdawać buraki tym, którzy kojarzą mu się z komuną. Podszedł m.in. do Zaborowskiego i wręczył mu warzywo. Doszło do bójki.
- Święto majowe próbowali wtedy zakłócić działacze Ligii Republikańskiej - wyjaśnia Zbyszek Zaborowski. - Jerzy Gorzelik był wtedy działaczem Ligi Republikańskiej. Ludzie się zmieniają, dzisiaj to bardzo stateczny polityk regionalny - dodał, stwierdzając, że kwestia gwary śląskiej jest trudna do rozstrzygnięcia, ale będzie za uznaniem gwary jako języka regionalnego.
Podczas spotkania jeden z mieszkańców zapytał o kwestię związaną z napływem emigrantów.
- Jeżeli Ukraińcy są w takiej tragicznej sytuacji, trzeba im pomóc. Władze państwa polskiego muszą w pierwszej kolejności jednak pomagać obywatelom państwa polskiego. Decyzja embarga polskiego rządu na Ukraińskie zboże jest decyzją słuszną - wyjaśnia Leszek Miller. - Rolnicy nie mogą być bezradni wobec zalewu zboża ukraińskiego. Tym bardziej, że ukraińskie rolnictwo wygląda zupełnie inaczej niż polskie. Ukraińskie rolnictwo to tylko 20 proc. indywidualnych gospodarstw, a reszta to wielkie molochy, będące raczej wielkimi przedsiębiorstwami przemysłowymi. Tam są gospodarstwa nawet do 800 tys. hektarów. W związku z tym to są głownie interesy wielkich molochów. Nie możemy temu się poddawać, tak że rząd zrobił dobrze - dodał.
Zapytany o program +500 odpowiedział, że "jest przeciwny dawaniu każdemu po równo".
- Bo sprawiedliwie nie znaczy równo. Trzeba pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują. Jeśli 500+ to nie dla każdego, a tylko dla tych, którzy są w trudniej sytuacji. Każdy inny zasiłek tak samo. Kraj bogaty to jest kraj pracy. Kraj biedny to jest kraj zasiłku - wyjaśnił.
Kolejny z mieszkańców zapytał o mentalność Polaków.
- Teraz mają lepsze samochody niż kiedyś, a mówią, że jest gorzej. Skąd taka mentalność, jak pan myśli?
- Ludzie są ludźmi, każdy chciałby mieć lepiej i patrzy na to co ma sąsiad, kolega, porównuje się do innych narodów, państw. Jakbyśmy się zapytali, czy sytuacja jest gorsza niż dwadzieścia lat temu, to chyba każdy powie, że lepsza - stwierdził Leszek Miller.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?