Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Orlen Wisła Płock pokonana przez Motpellier HB. Nieszczęsnej passy ciąg dalszy. Porażka w końcówce

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock na inaugurację ulegli w Portugalii FC Porto 23:24. Natomiast w drugiej kolejce w Płocku ulegli duńskiej drużynie GOG Gudme 26:30.

W obu spotkaniach szczypiorniście nie potrafili skutecznie finalizować dobrze przygotowane akcje. W pierwszej kolejce na 42 rzuty do siatki trafili 23 razy. W drugim meczu próbowali 46 razy.

W czwartek rywalem płocczan był francuski zespół Montpellier HB, który tak jak polski zespól przegrał dwa poprzednie spotkania. Na otwarcie sezonu w Lidze Mistrzów przegrali u siebie z trzecią drużyną ubiegłorocznych rozgrywek FC Barceloną. Zespół z Hiszpanii wygrał 30:25. Natomiast na wyjeździe okazali się gorsi od medalistów LM z 2022 roku Telekomu Veszprem. Drużyna z Węgier wygrała 33:31.

Orlen Wisła Płock i Monpellier HB to wicemistrzowie kraju.

W poprzednim sezonie francuski klub rozgrywał mecze w Lidze Europejskiej gdzie zajął czwarte miejsce.

Trener polskiego klubu Xavier Sabate jest świadomy klasy rywala. Hiszpan zdaje sobie sprawę jakimi zawodnikami dysonują wicemistrzowie Francji i pomimo porażki na Węgrzech to zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.

Początek pierwszej połowy stał pod znakiem defensywy. W sześć minut padły trzy bramki. Jednakże z każdą akcją, zespoły znajdowały sposób na sforsowanie obrony. Gospodarze tylko raz wysforowali się na prowadzenie (3:2). Pierwsza połowa zakończyła się 15:14 dla szczypiornistów Wisły Płock. Bardzo dobrze wyglądali Chorwaci Lucin (4 bramki) oraz Mihić (6 bramek). Lewoskrzydłowy był najskuteczniejszym zawodnikiem pierwszej połowy. Ani razu 29-letni zawodnik płocczan się nie pomylił. Skuteczność całego zespołu wynosiła 79%.

Drugi raz Montpellier HB wyszło na prowadzenie na początku drugiej połowy (19:18). Jednak kolejne akcje należały do ''Nafciarzy'', którzy za sprawą skrzydłowych: Przemysława Krajewskiego i Michała Daszka wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Za sprawą m.in. francuskiego bramkarza rywale płocczan doprowadzili do remisu. Egipcjanin Hesham przełamał płocką obronę (27:27). Trzy minuty przed końcem wicemistrzowie Francji wyszli na prowadzenie, wykorzystując kontratak. Niestety rzut ze skrzydła Przemysława Krajewskiego został obroniony przez Desbonneta. Chwilę później błąd Orlen Wisły wykorzystali rywale, którzy po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na dwubramkowe prowadzenie, którego nie oddali do końca. Ostatecznie wicemistrzowie Francji pokonali wicemistrzów Polski 30:28.

W 2018 roku dzisiejsi rywale Płocka wygrali rozgrywki Ligi Mistrzów.

Wczoraj mecz 3. kolejki w Lidze Mistrzów rozgrał inny polski klub - Industria Kielce. Mistrzowie Polski pokonali mistrzów Francji PSG 30:29. Mecz odbył się w Hali Legionów.

W czwartej kolejce ''Nafciarze'' przed własną publicznością podejmą obrońcę tytułu SC Magdeburg. Spotkanie odbędzie się 12 października.