Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Wzywam mieszkańców miast do sadzenia zieleni wokół siebie

Barbara z Sosnowca-Pogoni
Fot.Asdam Wojnar/Polskapresse
Zauważam niepokojące zjawisko - w wielu miejscowościach masowo wycina się drzewa i krzewy. Nawet jeśli tylko się je przycina, np. krzewy, to tak nisko, że usychają, bo nie mają szans na odrośnięcie od ziemi. Tak się stało na przykład w Sosnowcu-Pogoni przy ulicy Będzińskiej.

Kiedyś była to niezwykle zielona ulica, teraz przypomina typową betonową pustynię. Między innymi w okolicach akademików jest zupełnie pusto. Często w takich wykarczowanych miejscach urządza się parkingi, które też są potrzebne.

Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że znikają całe enklawy zieleni. Boję się, że niedługo zaczniemy się dusić, bo przecież taka zamiana miejskich "zielonych płuc" na parkingi, oznacza, że zamiast tlenem, będziemy oddychać spalinami.

Niestety, spółdzielnie mieszkaniowe i administracje domów kompletnie nie dbają o zieleń w osiedlach i w miejscach, w których żyjemy. Sadzi się też mało kwiatów, a wiele instytucji w ogóle nie dba o to, by było wokół nich kolorowo i zielono.

Co prawda do wiosny jeszcze daleko, ale już teraz chciałam zaapelować do nowych władz miasta, by zmobilizować mieszkańców do sadzenia wokół siebie roślin. Wydaje mi się, że zakład zieleni miejskiej ma co roku niedrogie sadzonki, które moglibyśmy kupić i sadzić - coś na wzór organizowanych czynów społecznych. Uważam, że akurat ta inicjatywa z czasów PRL-u wcale nie była zła i można ją powtórzyć.

(JJ)

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!