18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Listy do europarlamentu bez wielkich niespodzianek

Agata Pustułka
archiwum
Ugrupowania polityczne mają czas do 28 kwietnia, by zarejestrować listy kandydatów do europarlamentu.

W województwie śląskim znane są już nazwiska prawie wszystkich wyborczych lokomotyw.

Najmniej niespodzianek jest na liście Platformy Obywatelskiej, którą otwiera były premier Jerzy Buzek, a kolejne miejsca zajmują obecni eurodeputowani Jan Olbrycht oraz Małgorzata Handzlik. Z prawie 100-procentową pewnością można powiedzieć, że właśnie oni powtórzą sukces.

Niewątpliwie największą niespodzianką jest start politologa Marka Migalskiego z pierwszego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości, który zdecydował się chwilowo porzucić karierę naukowca dla polityki. Decyzje na temat jego udziału w wyborach zostały podjęte w Warszawie - jeszcze tydzień temu szefowa śląskiego PiS, posłanka Maria Nowak, stwierdziła, że nic nie wie na temat udziału Migalskiego w wyborach. Wyznała jednak szczerze, że i tak ostateczne składy będzie akceptował prezes Jarosław Kaczyński.

Sporo zamieszania wywołała lista PSL, do której dołączyli działacze Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej z liderem Januszem Moszyńskim, byłym marszałkiem śląskim. To właśnie on został "jedynką" PSL, a miejsca ustąpił mu szef Stronnictwa Marian Ormaniec, który dostał "dwójkę". Ruch ten był wyjątkowo przemyślany i PSL chciał, by go odczytać jako prztyczek dany śląskiej Platformie. I Ormaniec, i Moszyński są poniekąd jej ofiarami. Obaj zostali odwołani ze swych stanowisk. Ormaniec z funkcji wicemarszałka w atmosferze zarzutów o nepotyzm, zaś Moszyński z funkcji marszałka m.in. za próbę zorganizowania konferencji programowej PO, która zostało odczytana jako działanie zmierzające do rozbicia partii.

PO pozostała jednością, zaś w czerwcowych wyborach rozbite zostaną głosy lewicy, której kandydaci wystartują z dwóch list Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy oraz Porozumienia dla Przyszłości Dariusza Rosatiego, który tworzą SdPL, Zieloni 2004 i Partia Demokratyczna.

Sojusz chce w wyborach przeforsować na "jedynce" kandydaturę Jerzego Markowskiego, byłego senatora. Drugi jest prof. Wojciech Nowak z Politechniki Częstochowskiej. Na trzecim dopiero miejscu regionalne władze SLD umieściły Adama Gierka, syna byłego pierwszego sekretarza PZPR Edwarda. - Jako SLD nie jesteśmy raczej zadowoleni z jego działalności w europarlamencie, ale liczymy się z popularnością jego nazwiska wśród naszych wyborców - ocenia szef Sojuszu w województwie Zbyszek Zaborowski, który przypomniał, że prof. Gierek poparł w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego i wypowiadał się na temat "reżimu generała Jaruzelskiego". - Oczywiście nasze typy muszą zatwierdzić władze krajowe. Liczę jednak, że na liście nie będzie zmian - przyznaje Zaborowski. Może się jednak przeliczyć, gdyż poprzednio władze krajowe przekopały listę i na pierwsze miejsce dały właśnie Gierka.
Czytelna sytuacja panuje w Porozumieniu dla Przyszłości. Tu "jedynką" została obecna eurodeputowana Genowefa Grabowska. - Liczba mandatów zależy od frekwencji. Im będzie większa, tym więcej miejsc w parlamencie. Też możemy ich zdobyć osiem, jak teraz - wyjaśnia Grabowska.

W skali kraju Polska będzie jednak mieć mniej posłów. Ich liczba zmaleje z 54 do 50. Ale jeżeli przyjęty zostanie Traktat Lizboński, to uzyskamy jeszcze jeden mandat. - Razem z przedstawicielami Hiszpanii zabiegamy, by do czasu przyjęcia Traktatu to jedno w przypadku Polski miejsce i aż cztery w przypadku Hiszpanii zajęli tzw. obserwatorzy, którzy po dokonaniu ratyfikacji umowy zostaną eurodeputo-wanymi - wyjaśnia prof. Grabowska. Choć zdobycie miejsca w PE będzie graniczyło z cudem, to swoich kandydatów wystawi do niedawna współrządząca wraz z PiS Samoobrona. Na liście Samoobrony znajdzie się obecna szefowa tej partii, mało znana Barbara Włodarczyk.

- Lista przejdzie jednak przez ręce przewodniczącego Leppera i dlatego niewiele chcę teraz o niej mówić - wyjaśnia Włodarczyk. Dziś partia ta ma w regionie ok. 300 członków. Gdy Samoobrona znajdowała się u władzy, było ich ponad tysiąc.

Największą niewiadomą są europejskie plany LPR. W minionych wyborach mandat dla Ligi zdobył w naszym okręgu Maciej Giertych, ojciec byłego wicepremiera Romana Giertycha. Wczoraj działacze Ligi nie byli jednak w stanie powiedzieć, kto tym razem będzie ich lokomotywą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie