One się biją, a oni walczą
Czterdzieści trzy olimpijskie medale, w tym osiem złotych. Na nich zawsze można było liczyć. Bokserzy, bo o nich mowa, od kilku lat zjeżdżają jednak po równi pochyłej i właśnie rąbnęli w dno - po raz pierwszy w historii (nie licząc sytuacji wymuszonych kwestiami pozasportowymi) na igrzyskach olimpijskich nie będzie reprezentanta kraju znad Wisły. Za to będzie reprezentantka - Karolina Michalczuk.
- Liczyłem, że jakiś chłopak się załapie, ale gdy bił ostatni gong okazywało się, że przegrywali - wzdycha Henryk Średnicki, dwukrotny olimpijczyk i jedyny polski mistrz świata amatorów. - Jasne, będziemy mieć w ringu dziewczynę, ale co tu ukrywać, boks pań trudno traktować całkiem serio, choć nie chcę im ujmować ambicji i pracowitości. Kobiety są jednak stworzone do miłości, a nie do bicia się. Używam tego określenia nie przez przypadek, bo panie w ringu właśnie się biją, podczas gdy mężczyźni walczą.
Zostali na lodzie
"Walczący" mężczyźni są jednak coraz częściej spychani w cień przez "bijące się" kobiety. A czasem dosłownie zostawiani na lodzie. Tak jak hokeiści, którzy skompromitowali się w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach świata drugiej ligi, niedługo po tym, jak ich koleżanki rozbijając 18:0 RPA fetowały w Seulu awans do Dywizji II A. - Spokojnie, spokojnie. Mimo wszystko poziom hokeja pań od męskiego dzieli jeszcze olbrzymi dystans - komentuje Mariusz Kieca, były bramkarz, a obecnie szkoleniowiec. - Panie, przynajmniej na razie, traktują ten sport jako hobby, właściwie wszystkie mają pracę, z której przychodzą na treningi. Awans awansem, ale myślę, że na kolejnym poziomie już się dla nich zaczną schody. Trudno też nie zwrócić uwagi, że jest to sport nieco inny niż męski. Nie ma tej siły strzałów, tej walki ciało w ciało. Chociaż w USA, Kanadzie czy Skandynawii takiej różnicy jak u nas już nie widać... Generalnie w Polsce męski hokej długo jeszcze będzie budził większe emocje niż damski.
Wracając jednak do sportów walki. Już na żadnym polu płeć tak zwana słabsza nie ustępuje tak zwanej mocniejszej. W zapasach pewni wyjazdu do Londynu są dwaj mężczyźni (w tym żadnego w stylu wolnym) i dwie kobiety, w judo trzech panów i trójka pań. Testosteron daje o sobie znać tylko w podnoszeniu ciężarów, gdzie wygrywa 6:3, ale w tej proporcji odzwierciedla się także liczba kategorii i zasady uzyskania kwalifikacji.
W poszukiwaniu twierdzy
Męskich twierdz w sporcie pozostaje coraz mniej. Spróbujmy się rozejrzeć. Pomyśleliście o Formule 1? I tu niespodzianka -startowało w niej już pięć kobiet, przy czym ostatnia w 1992 roku. No i kolejne stoją za progiem - testowymi kierowcami są obecnie Maria de Villota (w ekipie Marussia) i Susie Wolff (Williams), w kontekście przyszłości pojawia się też nazwisko Natalii Kowalskiej. Rugby? W ubiegłym roku w Gdyni świętowano narodziny pierwszej w kraju sekcji kobiet, na świecie kobiety uganiają się za jajowatą piłką znacznie dłużej, rywalizują też o medale mistrzostw świata.
No to może futbol amerykański, bo o tradycyjnej piłce nożnej nie ma już nawet co wspominać?
- Wychodzi na to, że jesteśmy ostatnią ostoją męskości, przynajmniej jeśli chodzi o Polskę - przyznaje ze śmiechem Jakub Samel, kierownik drużyny AZS Silesia Rebels. - Ale tak poważniej mówiąc, to już słyszałem, że bodajże w Tychach powstaje kobiecy zespół, który będzie grał w formule bezkontaktowej. My też już mieliśmy w drużynie jedną dziewczynę, judoczkę, ale zrezygnowała z treningów. Gdyby jednak miała kilkanaście podobnych koleżanek, to pewnie dziś dalej by grały.
Na marginesie warto dodać, że menedżerem Rebelsów jest kobieta: Olga Faszczewska - Szymuś, więc "enklawa" nie jest taka szczelna, jak mogłoby się wydawać.
Zatwardziałym męskim szowinistom pozostał jeszcze amerykański pomysł, zgodnie z którym kobiecy zespół futbolu gra w... bieliźnie. W Tychach jednak raczej postawią na tradycyjny ekwipunek.
Dobrze, że jeszcze osobno
Zaczęliśmy jednak na ringu, i w ringu zakończmy. Już w 2008 roku w Sopocie odbyła się pierwsza w Polsce walka kobiet w formule MMA. Panie - stosując terminologię Henryka Średnic-kiego - biją się już więc nie, jak za starych dobrych czasów, w kisielu, a w klatkach, niemiłosiernie okładając się po ładnych buziach kolanami i łokciami, zakładając dźwignie i duszenia.
Jedyna pociecha w tym, że póki co unika się walk koedukacyjnych. Bo wtedy przy wspomnianej na wstępie kwestii Maksa męskiego śmiechu na sali nie byłoby już w ogóle.
* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:
MATURA 2012 - ZOBACZ CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ, SPRAWDŹ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
NAJLEPSZY NAUCZYCIEL 2012
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?