MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małysz kontra lider PŚ

Rafał Musioł
59. Turniej Czterech Skoczni został zainaugurowany. W środę w Oberstdorfie wystąpi aż pięciu polskich skoczków

Adam Małysz kontra Thomas Morgenstern - taką parę skojarzył los w pierwszej rundzie dzisiejszego konkursu w Oberstdorfie, który będzie stanowił inauguracyjne rozdanie 59. Turnieju Czterech Skoczni! Polak świetnie spisał się podczas wczorajszych kwalifikacji, zajmując w nich trzecie miejsce, natomiast Austriak z tej próby zrezygnował. Ponieważ podobnie postąpili Andreas Kofler i Simon Ammann, właśnie lider Pucharu Świata będzie musiał zmierzyć się z wiślaninem. W sumie w "50", która dziś pojawi się na skoczni, znalazło się aż jedenastu Niemców, po sześciu Austriaków i Norwegów i pięciu Polaków. Z ekipy prowadzonej przez Łukasza Kruczka przepadł tylko Krzysztof Miętus. O dużym szczęściu mógł natomiast mówić Marcin Bachleda, który zamknął stawkę premiowaną awansem.

Orzeł z Wisły dość przewrotnie zagrał wczoraj na nerwach swoich kibiców. Dwa jego skoki w sesjach treningowych - w pierwszej w polskiej ekipie krócej poleciał tylko Miętus - na niektórych forach internetowych zaowocowały kibicowskimi złośliwościami i pytaniami o formę jednego z faworytów TCS.

Wszystkie wątpliwości zostały jednak rozwiane w kwalifikacjach, w dodatku mina trenera Hannu Lepistoe jasno sugerowała, że nie była to jeszcze pełnia obecnych możliwości wiślanina.. A ponieważ mocny jest także Kamil Stoch biało-czerwoni pojawią się dziś na belce startowej z uzasadnionymi nadziejami na dobry wynik. Tym bardziej, że - poza Małyszem - Polacy w konkursie zmierzą się z rywalami przeciętnymi, co nie oznacza jednak, że będą w swoich parach faworytami.

Walka będzie zresztą niezwykle twarda, ponieważ wiele wskazuje na to, że w gronie pięciu pokonanych szczęśliwców, którzy znajdą się w drugiej serii, trzy miejsca obsadzą wielcy przegrani z wewnętrznych pojedynków toczonych przez najlepszą szóstkę klasyfikacji generalnej Pucharu Świata: Małysz - Morgenstern, Ammann - Ville Larinto, Kofler - Matti Hauamaeki!
Dla Małysza obecna sytuacja to kolejna analogia do wydarzeń sprzed dziesięciu lat, gdy wygrywał Cztery Skocznie. Wówczas, tyle że w Garmisch-Partenkirchen, także w pierwszej serii musiał walczyć z Martinem Schmittem, który odpuścił kwalifikacje, by w konkursie podłamać Polaka psychicznie. Tymczasem Małysz w systemie KO pokonał faworyzowanego Niemca o dwa metry, a w drugiej serii dołożył mu kolejne dwanaście i awansował na pozycję lidera Turnieju.

- Adama stać na to, by znów wygrać te zawody - deklarował kilka dni temu Lepistoe przed wyjazdem do Oberstdorfu, a Małysz jak zwykle tylko się uśmiechał, obiecując walkę w każdym skoku. Wczoraj potwierdził, że znów jest silny, a pokonanie Morgensterna w serii konkursowej i ustawienie go jedynie w roli szczęśliwego przegranego, byłoby wyczynem otwierającym mu drogę do powrotu na sam szczyt...
Początek dzisiejszego konkursu o godz. 16. Transmisje z Oberstdorfu w TVP1 i w Eurosporcie.

Najciekawsze pary KO dzisiejszego konkursu:
Adam Małysz (6. w Pucharze Świata) - Thomas Morgenstern (Austria, 1); Kamil Stoch (17) - Rune Velta (Norwegia, 20); Marcin Bachleda (47) - Felix Schoft (Niemcy, nieklasyfikowany); Dawid Kubacki (nieklas.) - Anssi Koivuranta (Finlandia, nieklas.); Stefan Hula (28) - Maximilian Fettner (Niemcy, nieklas.); Jakub Janda (Czechy, 25) - Anders Bardal (Norwegia, 11); Janne Ahonen (Finlandia, 35) - Manuel Fettner (Austria, 12); Noriaki Kasai (Japonia, 30) - Paweł Karelin (Rosja, 13); Martin Schmitt (Niemcy, 44) - Jurij Tepes (Słowenia, 49); Ville La-rinto (Finlandia, 4) - Simon Ammann (Szwajcaria, 5); Andreas Kofler (Austria, 2) - Matti Hauamaeki (Finlandia, 3)

Orzeł z Wisły już skacze, a Królowa Śniegu trenuje

Adam Małysz rozpoczął już start w Turnieju Czterech Skoczni, tymczasem Justyna Kowalczyk dotarła do Oberhofu, gdzie w ostatnim dniu 2010 roku czeka ją inauguracja Tour de Ski. "Królowa Śniegu" będzie zdecydowaną faworytką tego niezwykle morderczego, ale i lukratywnego pod względem premii finansowych i punktowych cyklu, tym bardziej, że na trasach nie pojawi się Norweżka Marit Bjoergen. Liderka Pucharu Świata zgodnie z zapowiedzią postanowiła zrezygnować z TdS, by poświęcić się treningom opracowywanym specjalnie pod kątem startu w mistrzostwach świata w Oslo.

- Każdy ma swoją taktykę. Justyna woli przygotowywać się w bezpośredniej rywalizacji, Bjoergen potrzebuje widocznie spokoju - komentuje Aleksander Wierietielny, trener Kowalczyk. - Na pewno Justyna należy do faworytek i jest w stanie sprostać tej roli. To jednak wyczerpująca impreza, wiele może się zdarzyć, a najważniejsze będzie uniknięcie... przeziębienia.

Polka, pomimo opisywanych przez nas problemów z treningami w Polsce, jest ze swojej dyspozycji zadowolona.

- Nasi serwismeni przygotowali już wszystko, co potrzebne do zajęć, więc Justyna spokojnie przygotowuje się do piątkowego prologu , który będzie liczył 2,5 kilometra. To odpowiedzialna dziewczyna, nie widać po niej, że siedziały przy świątecznym stole- z uśmiechem mówi Wierietielny.
Start w TdS zapowiedziało już prawie 70 zawodniczek. By liczyć się w "podziale łupów" trzeba zakończyć wszystkie etapy. Poza prologiem w programie znajdują się bieg łączony na 10 km (1.01, Oberhof), sprint (2.01, Oberstdorf), bieg łączony na 10 km ze startu wspólnego (3.01, Oberstdorf), sprint (5.01, Toblach), bieg na 15 km (6.01, Cortina-Toblach), bieg na 10 km (8.01, Val di Fiemme) i na 9 km ze słynną wspinaczką na ostatnim fragmencie trasy (9.01, Val di Fiemme).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!