Skoczek z Wisły wystartował wczoraj w rodzinnej miejscowości w zawodach o Puchar Prezesa Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego. Wygrał je po walce z Maciejem Kotem (w pierwszej serii skoczył o pół metra mniej niż młodszy kolega, ale prowadził notami), ustanawiając przy okazji rekord skoczni swojego imienia - 126 m.
- Po czterech dniach treningów nogi są już zmęczone, więc nie do końca jestem zadowolony ze swoich skoków - przyznał Małysz, który od dziś będzie trenował w Zakopanem pod okiem Hannu Lepistoe, który ma nadzieję, że pod Giewontem jego podopieczny będzie miał nieco więcej spokoju, bo w Beskidach były tłumy kibiców.
Tymczasem w Sapporo udało się przeprowadzić tylko jeden konkurs PŚ - w niedzielę z zawodnikami wygrał wiatr i gęsto sypiący śnieg.
Sobotnie zawody wygrał Gregor Schlierenzauer, który triumfował w tym sezonie już po raz ósmy i powiększył przewagę nad Simonem Ammannem. Szwajcar był siódmy i znów przegrał wojnę psychologiczną z największym rywalem.
Austriak ma coraz większe szanse na pierwszą w karierze Kryształową Kulę. - Opłaciło się tu przyjechać, choć miałem nieco wątpliwości - powiedział Schlieri.
Start w Sapporo odpuściła duża grupa zawodników: najlepsi Niemcy z Martinem Schmittem na czele, Norwegowie, Finowie i Czesi. Wszyscy szykują się do mistrzostw świata w Libercu, które już za dwa tygodnie.
Polskę w Japonii reprezentowali Stefan Hula, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Marcin Bachleda. Dwaj pierwsi spisali się bardzo przyzwoicie. Hula zajął 10. miejsce, Stoch 13. Wszyscy zawodnicy, którzy coś znaczą w tym sezonie, byli jednak przed Polakami. Tym bardziej nie będziemy komentować ostatniego, 40. miejsca Bachledy i 38. Żyły.
W najbliższy weekend konkursy w Willingen . Tam kadra wystąpi w komplecie. Po raz pierwszy na wieży stanie Lepistoe w roli indywidualnego szkoleniowca Małysza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?