Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariny odrzańskie zapraszają na szlak: płyń kanałem i rzeką

Marlena Polok-Kin
Z Mariny Gliwice można wypłynąć zarówno na krótką wycieczkę, jak i kilkudniowy rejs. Kto chce, nawet za granicę
Z Mariny Gliwice można wypłynąć zarówno na krótką wycieczkę, jak i kilkudniowy rejs. Kto chce, nawet za granicę Marlena Polok-Kin
Rusza sezon żeglugi śródlądowej. Lada dzień śluzy na Kanale Gliwickim będą otwarte siedem dni w tygodniu. To zachęta, by popłynąć aż na Odrę.

Wodna eskapada na weekend: wypad na kilka godzin, ale może rejs na kilka dni? To, co jeszcze cztery lata temu wydawało się w naszym regionie jedynie mrzonką, staje się faktem. Wsiądź na łódkę i pozwól, żeby czas zwolnił. Zaczynamy wodniacką wyprawę w Gliwicach. To co? Do Wrocławia w... trzy dni. Dacie się skusić?

Mariny działają razem

Wzorcem dla maniaków śródlądowej żeglugi są oczywiście licząca 303 kilometry wodnych szlaków Pętla Żuławska i ostatnio - Wielka Pętla Wielkopolska. Być może walory przyrodnicze nie są w rejonie Kanału Gliwickiego czy Odry aż tak unikatowe, ale atrakcji i ciekawostek - także postindustrialnych, bo śluzy to perełki techniki, a i po drodze jest wiele ciekawych mostów itp. - nie brakuje. Warto się jednak przekonać, że na wyciągnięcie ręki są także piękne zielone i dzikie tereny.

Właściciele i zarządcy marin od Gliwic po Wrocław postanowili połączyć siły. Dzięki współpracy, łatwiej opracować atrakcyjną ofertę turystyczną i na poziomie. Organizacja powstała 12 lutego 2013 roku i zrzesza przystanie żeglarskie położone na Górnej Odrze i Kanale Gliwickim (od Gliwic, przez Kędzierzyn-Koźle, Krapkowice, Brzeg, Oławę, aż po Wrocław).

WYBIERZ SIĘ NA REJS:
STATKIEM PO KANALE GLIWICKIM

Stowarzyszenie Marin Odrzańskich przeciera wodniacki szlak i promuje regiony. Jest także w gronie członków Śląskiej Organizacji Turystycznej. ŚOT współfinansował dwa wydania mapy marin i atrakcji na szlaku.

- Mamy w regionie góry, są duże akweny jak Jezioro Żywieckie, są inwestycje na Pilicy, Warcie, Wiecicy - wszędzie tam można wypoczywać. A amatorów wypoczynku związanego z wodą przybywa i taka propozycja wpisuje się w te potrzeby - mówi Agnieszka Sikorowska, szefowa Śląskiej Organizacji Turystycznej w Katowicach. - To doskonałe uzupełnienie oferty turystycznej i staramy się je wszędzie, gdzie możemy propagować.

Czarne kormorany i ponad dwadzieścia śluz

Wsiadamy w marinie Gliwice na pokład wybranej jednostki. I płyniemy aż do Portu Uraz, za Wrocław. Z Gliwic dopłyniemy tam... w trzy dni.

- Tak, tak - śmieje się Ewa Sternal. - Po drodze miniemy 6 śluz i pokonamy ponad 200 kilometrów wodnego szlaku. To naprawdę propozycja dla zabieganych. Wsiadasz na łódkę i czas zwalnia. A oto przecież chodzi.

Lada moment ruszy sezon na Kanale Gliwickim - śluzy będą czynne przez siedem dni w tygodniu. Aby turyści chcieli wybierać się na taką wodniacką wyprawę, nie wystarczy sprzęt pływający. Ot, choćby dogodne miejsce, aby wygodnie zejść z pokładu, pomost, toaleta, miejsce do grillowania. Znajdą to w marinach Stowarzyszenia Marin Odrzańskich. Praktycznie na całej trasie, do ostatniego punktu uregulowanej Odry (port Uraz).

Wyobraźmy sobie, jak mogłaby wyglądać taka wyprawa do wszystkich po kolei marin odrzańskich. Kiedy wejdziemy na pokład w Gliwicach, pierwszą śluzą będzie śluza Łabędy. Zaraz za nią przenosimy się w inny świat, gdzie naprawdę można zapomnieć, że jesteśmy w sercu Śląska. Po krótkiej żegludze jest okazja wpłynąć (na wysokości Dzierżna) do zatoczki i obejrzeć wielką kolonię kormoranów. Na pewno po drodze będą nam też towarzyszyły i okazałych rozmiarów czaple siwe.

WYBIERZ SIĘ NA REJS:
STATKIEM PO KANALE GLIWICKIM

Trasa powiedzie do Pławniowic, gdzie jest już miejsce, w którym w odległości około 500 metrów od pławniowickiego pałacu, spokojnie zejdziemy na ląd. Po 3 godzianch dalszej żeglugi - marina Ujazd. Czeka miejsce do grillowania, nieopodal jest gminny ośrodek sportowo-rekreacyjny, są do dyspozycji prysznice i toalety. Warto tu obejrzeć, są ruiny starego zamku nieopodal rynku (niedawno udostępnione, to najnowsza atrakcja turystyczna w tym rejonie).

Z kanału na Odrę

Kolejne 3 godziny w zwolnionym od pędu czasie - i wpływamy do mariny Lasoki (to niepodal Kędzierzyna Koźla). Jeszcze przed mariną zobaczymy port Koźle, niegdyś największy tego typu w Europie. Tu także czeka nas śluzowania na największej śluzie na Kanale Gliwickim - śluzie Kłodnica.

W Lasokach - pełna infrastruktura, miejsce do wypoczynku, grillowania, a także (podobnie jak w Ujeździe) pole namiotowe. Marina znajduje się w pięknym, dzikim miejscu. (Będą w sezonie rejsy rowerowe do Ujazdu - wsiadamy na pokład z rowerem w Gliwicach, a tu, na miejscu zwiedzamy okolicę). Wpływamy na Odrę. Blisko uroczego, krapkowickiego rynku dotrzemy do Portu Jachtowego Krapkowice. To kolejny punkt na trasie i kolejne trzy godziny na wodzie - czeka nas spacer po malowniczym miejscu i knajpkach, ale także możliwość nocowania na polu namiotowym. Stąd stolica polskiej piosenki już na wyciągnięcie ręki - chociaż tu cumujemy w centrum miasta, marina dopiero powstaje. Można jednak zostawić łódkę i pójść zwiedzać. Dogodne miejsce jest przy rynku, koło hotelu Piast.

Wracamy na pokład, by dopłynąć do urokliwej mariny w Brzegu. Jedyna na szlaku, która należy do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Aktrakcji nie zabranie, a sam obiekt, zbudowany za unijne środki, znajduje się w centrum miasta. Dalej na naszej trasie jeszcze m.in. marina Oława, zagospodarowana i z zapleczem, polem namiotowym itp. To może być także baza wypadowa do zwiedzania Wrocławia.

WYBIERZ SIĘ NA REJS:
STATKIEM PO KANALE GLIWICKIM

- Są dwie możliwości - popłyniemy do portu Uraz (ostatniego na naszej trasie) obwodnicą tranzytową do Wrocławia, albo też - cofniemy się i wpłyniemy na zwiedzanie Wrocławia - mówi Ewa Sternal. - Jest tam kilka możliwości zacumowania w mieście - na przykład w Porcie Stanica, czy też np. przy zoo.

Wypożyczenie najmniejszej, czteroosobowej motorówki w Marinie Gliwice kosztuje 75 zł za godzinę (z paliwem), na cały dzień - 250 zł (plus paliwo). Nie trzeba mieć uprawnień. Kajak wypożyczymy: za 20 zł za pierwszą godzinę, 10 zł kolejna, 50 zł cały dzień. Najmniejsza motorówka - od 75 zł za godzinę i 250 zł na cały dzień. Są większe i droższe jednostki. A do tego - galary i statek wycieczkowy, to już wyprawy biletowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!