ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU LEGIA - PODBESKIDZIE OD GODZ. 20:30:
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Marek Saganowski (41), 2:0 Helio Pinto (52), 3:0 Henrik Ojamaa (60), 4:0 Władimir Dwaliszwili (65-karny).
Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Frank Adu.
Sędzia: Yudai Yamamoto (Japonia). Widzów 9 000.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Mateusz Cichocki, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Ivica Vrdoljak (58. Dominik Furman), Tomasz Jodłowiec (73. Miroslav Radovic), Henrik Ojamaa, Helio Pinto, Michał Żyro - Marek Saganowski (65. Władimir Dwaliszwili).
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Ladislav Rybansky - Frank Adu, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Tomasz Górkiewicz - Aleksander Jagiełło (64. Łukasz Żegleń), Rudolf Urban (58. Mateusz Kupczak), Anton Sloboda, Adam Deja, Marcin Wodecki (80. Kamil Kurowski) - Fabian Pawela.
LEGIA PODBESKIDZIE - ZAPOWIEDŹ MECZU:
Dzisiejszy mecz pomiędzy Legią Warszawa a Podbeskidziem Bielsko-Biała poprowadzi Japończyk Yudai Yamamoto. To efekt współpracy jaką w 2007 roku nawiązało Kolegium Sędziów PZPN. Po trzech latach wymiana została zawieszona, teraz udało się do niej powrócić. Asystentami 30-letniego Yamamoto będą Toshiyuki Nagi i Shinji Ochi.
Bielszczanie pojechali do stolicy w piątek w południe. Do autobusu nie wsiedli Damian Chmiel, Dariusz Łatka i Richard Zajac. W meczu z Legią najbardziej widoczny może być brak Zajaca. Bramkarz Górali nadal leczy kontuzję mięśnia brzuchatego łydki.
Początkowo jego absencja miała trwać 2-3 tygodnie, Słowak nie gra już miesiąc. Jego miejsce zajął jego rodak Ladislaw Rybańsky, ale nie prezentuje on takiego poziomu jak „Rysiek”. Nowy bramkarz Podbeskidzia przepuścił juz cztery bramki w dwóch meczach. Jego interwencje są niepewne, widać brak zgrania z obroną.
W meczowej „18” znalazł się natomiast już Tomasz Górkiewicz. Obrońca Podbeskidzia nabawił się pierwszej połowie inauguracyjnego meczu z Lechią Gdańsk kontuzji, nie mógł wystąpić przeciwko Górnikowi. O tym czy zagra z Legią zadecyduje trener Czesław Michniewicz dopiero przed meczem.
- Nie czuję już żadnego bólu, jestem gotowy do gry, ale decyzja należeć będzie do trenera – powiedział obrońca Podbeskidzia przed wyjazdem do Warszawy.
W autokarze znalazło się także miejsce dla dwójki młodych zawodników wypożyczonych z Legii Warszawa Aleksandra Jagiełły i Kamila Kurowskiego. W ich przypadku nie ma takiego zapisu jak w umowie wypożyczenia Marcina Wodeckiego z Górnika, który nie mógł zagrać przeciwko drużynie z Roosevelta. Jagiełło wywalczył sobie pewne miejsce w zespole. 18-letni skrzydłowy w ekstraklasowym debiucie zaliczył nawet asystę.
Zdecydowanym faworytem spotkania na Pepsi Arenie jest warszawska Legia. Bielszczanie nie zamierzają jednak jej zadania. Pojechali stawić czoła mistrzowi Polski i liderowi ligowych rozgrywek. Chcą wrócić bogatsi o kolejne punkty. Tak jak dwa lata temu, kiedy wrócili ze stolicy (po bramkach Tomasza Górkiewicza i Sylwestra Patejuka) z kompletem punktów.
- Nie zamierzamy barykadować bramki, nie zagramy także na remis. Taka taktyka, z takim rywalem, może się źle skończyć. Musimy szukać swojej szansy, próbować strzelić bramkę, może nawet dwie – zapowiada trener Michniewicz.
Legia w dwóch pierwszych meczach zdobyła komplet punktów i prowadzi w tabeli, Podbeskidzie zajmuje 12. miejsce z dorobkiem jednego punktu, wywalczonego w Gdańsku w meczu z Lechią.
*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?