Kolejka tych, którzy chcieli zobaczyć przedstawienie Compagnie Drift ze Szwajcarii, zajęła pół sporego placu przed bytomskim teatrem. Aby dostać się na awangardowe spektakle w Elektrociepłowni Szombierki, trzeba było zapisać się na listę. To najlepsza recenzja, jaką widzowie mogli wystawić Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego i Festiwalu Sztuki Tanecznej, która w sobotę zakończyła się w Bytomiu.
- Na przedstawieniu Compagnie Drift sala była pełna, musieliśmy dostawiać krzesła. W sumie ten spektakl zobaczyło około 750 osób - mówi Karolina Staneczek-Pucher, rzecznik ŚTT.
Teatr tańca współczesnego niewiele wspólnego ma z rewiowymi pokazami czy tanecznymi programami telewizyjnymi. To wymagające skupienia i często sporej erudycji spektakle. Jacek Łumiński, dyrektor ŚTT, przegotowując nową choreografię dla bytomskiego zespołu odniósł się do oświeceniowej idei więzienia idealnego i zrobił aluzję do XX-wiecznego filozofa Michela Foucault. Ponadto widzom kazał ponad 1,5 godz. stać, bo sztuka była pokazywana w przemysłowej hali - tylko tu oglądający i aktorzy mogli spojrzeć sobie w oczy. Mimo tych "utrudnień" Łumiński i jego aktorzy dostali wielkie brawa.
ŚTT konferencję zorganizował po raz 15. Było ponad 30 zespołów z całego świata. 40 nauczycieli uczyło tańca około 500 osób. Przez 15 lat konferencja dorobiła się opinii jednej najlepszych tego typu imprez w Europie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?