Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Siemianowic Śląskich zgotował horror partnerce. 33-letnia kobieta chciała popełnić samobójstwo

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
W Siemianowicach Śląskich 33-latka doświadczała przemocy domowej ze strony swojego 50-letniego partnera. Z tego powodu podjęła próbę samobójczą. Gdy wróciła ze szpitala, znowu została pobita. Sąsiedzi wezwali policję. Pijany mężczyzna uciekł i w innym mieszkaniu „schował się pod łóżkiem”.

Przemoc domowa w Siemianowicach Śląskich

Przemoc domowa to temat, do którego często brak słów. W tym wypadku horror przeżywany przez 33-latkę popchnął ją do próby samobójczej. Gdy wróciła ze szpitala nic się nie zmieniło. Kilka dni później policja musiała interweniować w miejscu jej zamieszkania. Sprawcą był 50-letni partner kobiety. Pobił ją, będąc pod wpływem alkoholu. Policję wezwali sąsiedzi, którzy usłyszeli awanturę. Służby przyjechały na sygnale pod wskazany adres.

— Mundurowi dowiedzieli się, że 33-latka została pobita przez swojego partnera, który był pijany. Zdążył on jednak oddalić się przed przyjazdem policjantów. Kobieta opowiedziała stróżom prawa, że to nie była pierwsza sytuacja, gdy partner użył wobec niej siły fizycznej. Od początku roku wielokrotnie szarpał ją, bił oraz groził – informuje Komenda Miejska Policji w Siemianowicach Śląskich.

Policjanci dowiedzieli się, gdzie może przebywać mężczyzna. Jak informują, w miejscu, w którym podejrzewali, że będzie, zastali 50-latka, który „schował się pod łóżkiem”. Został zatrzymany pod zarzutem znęcania się nad kobietą. Sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt.

— Z uwagi, iż następstwem znęcania się nad 33-latką była jej próba samobójcza, podejrzanemu grozi surowsza kara, bo nawet 12 lat więzienia – informuje siemianowicka policja.

Siemianowiczaninowi założono niebieską kartę

Policjanci w momencie interwencji założyli niebieską kartę. Wskazali także instytucje w Siemianowicach Śląskich, gdzie kobieta mogła uzyskać darmową pomoc.

To, co jest zastanawiające w całej historii, to fakt, że mężczyźnie nie założono niebieskiej karty już w czasie pobytu w szpitalu lub zaraz po wyjściu z niego kobiety. Czy kobieta ukryła powód targnięcia się na swoje życie? Wierzyła, że tym razem coś się zmieni, albo nie miała sił zadbać o siebie lub chciała zrobić to później? Nie wiadomo.

Jak dowiedzieliśmy się, już wcześniej pod danym adresem były przeprowadzane interwencje. Jedna dotyczyła wspomnianego 50-latka, który był pijany, druga związana była ze wspomnianą próbą samobójczą, o której powiadomiła osoba z otoczenia kobiety.

Pomoc dla ofiar przemocy domowej – Siemianowice Śląskie

Jak mówią osoby zaznajomione z tematem przemocy w rodzinie – takie sprawy potrafią się ciągnąć latami. Ofiary często boją się je zgłaszać, wycofują zeznania itp. Przemocy doświadczają zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

— Policja na miejscu zdarzenia informuje tę osobę o instytucjach na terenie miasta, które są zobligowane, czy pomagają w temacie przeciwdziałania przemocy w rodzinie, a w naszym ośrodku taka osoba, jak się zgłosi, może uzyskać bezpłatną pomoc. Każda pomoc jest bezpłatna - pomoc psychologiczna, prawna. Ofiara przemocy może też otrzymać schronienie do trzech miesięcy, jeżeli jest taka konieczność – mówi kierownik Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Siemianowicach Sląskich Kinga Hamera-Gromadzka.

„On się zmieni”, „Ja sobie nie poradzę” – to nieprawda

W głowie ofiar przemocy domowej jest często wiele mitów. Jeden z nich dotyczy życia bez sprawcy.

— Nie są prawdą myśli: „Nie poradzę sobie”, „Nikt nie uwierzy, że coś takiego dzieje się w moim domu”, a ta osoba jest miła dla innych na zewnątrz. Sprawcami przemocy są po stokroć bardzo dobrzy pracownicy, bardzo mili ludzie. Przemoc nie zdarza się tylko w domach, gdzie jest widoczna na zewnątrz dysfunkcja. Zdarza się też w domach dobrze usytuowanych, u osób bardzo wysoko wykształconych, na wysokich stanowiskach – wyjaśnia kierowniczka OIK.

Innym mitem jest ten, który mówi, że „tym razem” na pewno sprawca się zmieni. Przeprosiny, kwiaty i powrót do sprawcy… i tak kilka razy. Mechanizmy przywiązania do sprawcy są bardzo silne. Jeśli jednak chcemy sobie pomóc, trzeba postawić twarde granice i poprosić o wsparcie. Jak pokazuje doświadczenie, tylko wtedy jest realna szansa na zmianę.

— Zespół interdyscyplinarny w Siemianowicach Śląskich prowadzi warsztaty dla osób stosujących przemoc. Jeżeli osoba pracuje nad sobą, to jest w stanie zahamować pewne swoje zachowania i je przepracować – dodaje Kinga Hamera-Gromadzka.

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera