Miody i Chrzany Polski Dziennika Zachodniego

Słodkimi nagrodami, jak co roku, nagrodziliśmy tych, którzy zrobili coś wspaniałego dla regionu i dla nas wszystkich, a cierpkimi tych, którzy coś zrobili źle, niewiele albo nic. Po raz trzeci w historii przyznaliśmy też nasz Supermiód. Poprzednie wręczyliśmy w 2004 roku wybitnemu reżyserowi Kazimierzowi Kutzowi i w 2008 roku Krystynie Bochenek, wicemarszałek Senatu, naszej felietonistce i autorce Spotkań Medycznych.

LECH MAJEWSKI, reżyser filmowy,
teatralny i operowy

Dzięki niemu już wkrótce na ekranie ożyje obraz Petera Breugla "Droga na Kalwarię" z 1564 roku. W filmie "Młyn i krzyż" zagrały wielkie gwiazdy Hollywood: Charlotte Rampling, Michael York i Rutger Hauer. Przywiózł aktorów w ubiegłym roku na swój rodzinny Śląsk, do Katowic, gdzie powstawały zdjęcia do tego filmu. Ma swoją autorską wizję kina. Jego "Szklane usta" czy "Ogród ziemskich rozkoszy" znajdują fanów artystycznego kina na całym świecie. Znane są też jego filmy związane ze Śląskiem: "Wojaczek" o mikołowskim poecie Rafale Wojaczku czy "Angelus" o mistykach z Grupy Janowskiej.
Majewski to nie tylko reżyser filmowy, ale też teatralny i operowy, producent, scenarzysta, poeta, prozaik i malarz. Jest autorem scenariusza i producentem filmu "Basquiat - taniec ze śmiercią", w którym wystąpili Benicio Del Toro, David Bowie, Gary Oldman i Willem Dafoe.

"Cały czas naciskano na mnie, żeby zdjęcia z udziałem hollywoodzkich gwiazd powstawały w Warszawie, bo przecież dla takich gwiazd tylko tam znajdzie się oprawa i odpowiednia celebracja.
Powiedziałem "nie", bo jestem patriotą lokalnym. Wszystkie projekty staram się wiązać z naszym województwem. Mój wybór był słuszny. Charlotte Rampling, Rutger Hauer i Michael York byli zachwyceni, także ludźmi, których tu spotkali."

MAŁGORZATA MAŃKA-SZULIK, prezydent Zabrza

Udało jej się to, co dla jej poprzedników było nierealne: konsekwentnie zmienia wizerunek Zabrza, także w mediach. Z dużym powodzeniem postawiła na turystykę poprzemysłową, z którą Zabrze jest kojarzone już nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Dzięki temu w Zabrzu odbył się finał konkursu piękności Miss Intercontinental 2008. Ważny jest dla niej także sport, dlatego dąży do wybudowania nowego stadionu Górnika. Postarała się o boiska dla młodzieży, a w osiedlu Helenka wybudowany został "orlikowy" kompleks sportowy. Z powodzeniem sięga po środki unijne, m.in. na rewitalizację Sztolni Dziedzicznej. Dzięki temu Zabrze z miasta kojarzonego wyłącznie z węglem, stało się miastem kolorowym, przyjaznym dla turystów, coraz chętniej odwiedzanym przez miłośników zabytków techniki z całej Europy. Pani prezydent rozpoczęła również największą inwestycję w mieście: poprawę gospodarki wodno-ściekowej. Rozwiązała też problem lokatorów mieszkań po dawnej Hucie Zabrze, którzy 10 lat protestowali przeciwko sprzedaniu budynków przez hutę prywatnemu właścicielowi.

"Uwielbiam miód. Często go jem, bo naszym sercom pozwala lepiej bić i lepiej pracować. Myślę, że w samorządzie nasze serca muszą mocno bić i bardzo intensywnie pracować. Ta nagroda jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i myślę, że bardzo zobowiązuje do dalszej pracy. Cieszę się, że otrzymałam "Miód" podczas imprezy otwierającej działanie nowoczesnego Media Centrum. Ten budynek pokazuje, że warto marzyć, bo marzenia się spełniają."

Dr ZBIGNIEW NAWRAT, współtwórca
robota chirurgicznego z Zabrza

O doktorze Zbigniewie Nawracie wypada powiedzieć krótko: człowiek renesansu. Fizyk z doktoratem, zawodowo związany jest z Fundacją Rozwoju Kardiochirurgii im. Zbigniewa Religi w Zabrzu, gdzie pełni funkcję dyrektora do spraw naukowych Instytutu Protez Serca i kierownika Pracowni Biocybernetyki. Szefuje między innymi zespołowi realizującemu z wielkim powodzeniem program budowy robota chirurgicznego "Robin Heart". Dziś robot ma już za sobą eksperymenty na zwierzętach i, jak wszystko wskazuje, w niedalekiej przyszłości będzie pomagał chirurgom w sali operacyjnej. W jego dorobku jest także słynny już cykl niecodziennych konferencji naukowych dla wszystkich zainteresowanych nauką i medycyną, czyli BioMedTech Silesia. Dr Nawrat jest wykładowcą akademickim - jako jedyny w Polsce prowadzi w Śląskim Uniwersytecie Medycznym wykłady pod nazwą "Sztuczne narządy". Ponadto gra na gitarze i komponuje.

"Dziękuję bardzo za ten "Miód" i zapewniam, że podzielę się nim z koleżankami i kolegami z Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii, bo im się on w równej mierze należy. Chciałbym też pochwalić przy okazji Waszą gazetę. "Polska Dziennik Zachodni" jest dokładnie taka jak Polacy, którzy chcą wiedzieć, co dzieje się zarówno na ulicy Wolności z Zabrzu jak i na Wall Street. Każdy znajdzie w niej to, czego szuka, a nawet jeszcze więcej..."

Supermiód 2009

Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" im. St. Hadyny

Nagroda za 55 lat pracy i wspaniałych sukcesów. Stanisław Hadyna, człowiek niezwykłej pasji, stworzył w 1953 roku dzieło swojego życia - zespół "Śląsk". Profesorowi i choreografowi Elwirze Kamińskiej zespół "Śląsk" zawdzięcza dzisiejszą doskonałość i wielkość. Od tamtych lat wiele się zmieniło: inne są czasy, oczekiwania i reguły rynku w świecie bez granic. Dziś to ten sam "Śląsk" z Koszęcina, choć znacznie inny jako zespół. Trzeba z satysfakcją przyznać, że lata ostatnie to stały rozwój artystyczny i programowy "Śląska", oparty na solidnych podstawach organizacyjnych, dzięki czemu odzyskuje on polską estradę i zagraniczne trasy. Jest wciąż zespołem artystycznym o ogromnych możliwościach wykonawczych. Także dlatego, że "Śląsk" był pasją i sposobem na życie dla kolejnych pokoleń artystów, którzy w tym zespole występowali. Jesteśmy dumni ze "Śląska" i życzymy mu, aby nigdy nie zatracił tej niezwykłej umiejętności wzruszania publiczności.

Mówi Adam Pastuch, dyrektor "Śląska"

Odebrał pan Supermiód dla "Śląska". Zrobiło się słodko?Na miód składa się pszczela pracowitość zespołu, zapobiegliwość i znoszenie wszystkiego do ula. Z tym właśnie kojarzy mi się przyznana przy redakcję "Polski Dziennika Zachodniego" nagroda. My też tak pracujemy w Koszęcinie. Krzątamy się po kraju i świecie, by poznano dorobek naszego regionu.
Co uważa pan za największe osiągnięcia zespołu w jego 55-letniej historii?
Utrzymanie unikatowej stylistyki artystycznej, nadanej przez Stanisława Hadynę i Elwirę Kamińską, a zarazem zachowanie stałego uznania i sympatii dzisiejszej widowni. To ogromny sukces, szczególnie w czasie zmieniających się mód i gorączkowego poszukiwania medialnych nowinek.
Jakie macie najbliższe plany artystyczne? Kończymy nagrywanie naszej najnowszej płyty "Hej, koło Cieszyna" - zgodnie z tytułem zawierającej rozległy zestaw pieśni Ziemi Cieszyńskiej. W tym nurcie pozostaje także przygotowanie premierowego programu "Stanisław Hadyna - legenda gór", w którym obok pieśni cieszyńskich znajdzie się również fantazja baletowa "Ondraszkowe ostatki" - do muzyki Stanisława Hadyny, w reżyserii i choreografii Juraja Kubanki. Premiera odbędzie się w Cieszynie, po czeskiej i po polskiej stronie, 18 i 19 czerwca.

MAGRO INTERNATIONAL SP. Z O.O.

Firma "Magro" powstała w 1998r. i swoją działalność rozpoczęła od sprzedaży i serwisowania samochodów marki Volkswagen. Stały wzrost sprzedaży zagwarantował dynamiczny rozwój i wzrost pozycji w regionie. Powstawały kolejne salony sprzedaży innych marek: Audi, Suzuki, Skoda, samochodów dostawczych Volkswagen oraz sieć serwisów. Grupa Magro znajduje się w dziesiątce największych firm dealerskich wszystkich marek w Polsce. Jest jednym z największych partnerów biznesowych "Polski Dziennika Zachodniego", mocno osadzonym na lokalnym rynku.

KATOWICKIE PRZEDSIĘBIORSTWO MEBLOWE AGATA SA

Firma z ponad 55-letnią tradycją, z polskim kapitałem i o polskich korzeniach. Jej logo gwarantuje wysoką jakość i doskonałe wzornictwo oferowanych wyrobów. Doskonale zarządzana i dynamicznie rozwijająca się, współpracuje z naszą gazetą od wielu lat, a my towarzyszymy jej na drodze sukcesów i rozwoju.
Aktywnie uczestniczy we wszystkich przedsięwzięciach reklamowych "Polski Dziennika Zachodniego" a rzetelność i profesjonalizm to cechy, które powodują, że współpraca z firma "Agata" to prawdziwa przyjemność.

NAGRODA SPECJALNA DLA KONCERNU VATTENFALL
Nagroda specjalna "Polski Dziennika Zachodniego" dla koncernu Vattenfall za wykorzystanie
w swej komunikacji marketingowej niestandardowych form współpracy redakcyjno-promocyjnej.
Akcje przeprowadzane z tym Partnerem mają niezwykły rozmach, duże znaczenie dla społeczności lokalnych oraz promują wśród mieszkańców wizerunek firmy przyjaznej środowisku
naturalnemu.

IZABELA KOWALIK

Związana z naszą gazetą od 1997r. Od początku współpracy Iza należy do grona osób najbardziej lubianych i cenionych zarówno przez klientów, koleżanki i kolegów, jak i przełożonych. Zawsze można na nią liczyć, nie odmawia wsparcia nawet w najbardziej gorących momentach. Z sukcesem realizuje każde powierzone zadanie, nawet to uznawane przez innych za nierealne.

ALDONA MINORCZYK-CICHY

Autorka kilkunastu ekskluzywnych czołówek "Polski Dziennika Zachodniego", które ukazały się zarówno w ogólnopolskim wydaniu gazety "Polska", jak i we wszystkich dziennikach grupy Polskapresse. Były cytowane przez portale internetowe, stacje radiowe i telewizyjne. W cyklu tekstów o nepotyzmie w śląskich strukturach PSL wykazała, że ówczesny wicemarszałek województwa śląskiego Marian Ormaniec urządził sobie z partii i Urzędu Marszałkowskiego prywatny folwark. W wyniku tych publikacji Ormaniec stracił stanowisko.
Reporterka rozpracowała również dwie afery w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Głośnym echem odbiły się jej teksty ujawniające tajnych współpracowników SB w samorządzie śląskim. Autorka opisała m.in. związki z bezpieką burmistrzów: Żywca, Pszczyny i Łaz. Jej artykuły, poświęcone głośnej sprawie zabicia na lotnisku w Kanadzie polskiego emigranta Roberta Dziekańskiego, były cytowane przez prasę polonijną, a telewizja kanadyjska nakręciła reportaż z udziałem red. Minorczyk.
Aldona Minorczyk-Cichy zawód traktuje jako powołanie. Jest wzorem dla adeptów dziennikarstwa.

PIOTR USZOK, prezydent Katowic

"Katowice - miasto wielkich wydarzeń". Tak promuje się stolica regionu. Wolne żarty! Katowice pod długimi rządami Piotra Uszoka są miastem wielkiej nudy i marnowania czasu, multimedialnych wizualizacji i ogłaszanych z pompą konkursów, z których nic nie wynika. Miastem urbanistycznego i estetycznego chaosu oraz rozrastającej się w trybie pączkowania administracji, anektującej kolejne partie śródmieścia. Prezydent Uszok dowiódł, że przebudowa głównego ośrodka województwa najzwyczajniej go przerosła. Jego wizja nowych Katowic okazała się ulotną mrzonką, której realizacja odbywa się wyłącznie w sferze wirtualnej. Piotr Uszok przespał koniunkturę, bo zamiast działać, wabił ludzi kolejnymi fantasmagoriami. Dziś, gdy zbliżają się kolejne wybory samorządowe, zdaje się powtarzać za Markiem Twainem, że "lepsza złamana obietnica niż żadna". Dlatego wciąż pozoruje aktywność: mieszkańców pyta o opinie na temat centrum, ogłasza, że ściągnie do Katowic setkę inwestorów, potem dziesiątki londyńczyków albo zasiedli śródmieście studentami. I zapowiada, że wszystkie inwestycje rozpoczną się w przyszłym roku. Problem w tym, że w wizjonerstwo prezydenta wierzy już chyba wyłącznie jego wierna świta. Na zewnątrz Urzędu Miejskiego prezydentura Piotra Uszoka oceniana jest zupełnie inaczej. Dlatego w przyszłym roku zamiast wielkiego placu budowy, w Katowicach możemy co najwyżej zobaczyć wielką zmianę warty.

ROMAN URBAŃCZYK, przewodniczący zarządu KZK GOP w Katowicach

Przyznajemy Chrzan za bezustanne trwanie w przekonaniu, że sposobem na poprawę wyniku finansowego jest cięcie kosztów i ograniczanie oferty przewozowej, a nie jej poprawa, mogąca doprowadzić do zwiększenia ilości klientów. Za konsekwentne i uporczywe ignorowanie opinii pasażerów i bezkrytyczną akceptację działań samorządów, zmierzających do likwidacji kolejnych linii tramwajowych (przykładem słynna chorzowska "12", nad utratą której do tej pory boleją mieszkańcy). Za wieloletnie tolerowanie obsługi części linii autobusowych przez graty, których miejsce od dawna jest już na złomowisku. Wreszcie za żółwie tempo prac nad stworzeniem wspólnego biletu dla komunikacji autobusowej, tramwajowej i kolejowej. Za przekonanie, że pasażerowie są dani raz na zawsze i będą czekać po kilka lat na moment, kiedy taki bilet wreszcie zostanie im łaskawie ofiarowany. Krótko mówiąc, ten Chrzan jest za dezorganizowanie, a nie organizowanie komunikacji masowej w regionie.

GRZEGORZ GRYT, wójt gminy Lyski

Grzegorz Gryt rządzi gminą Lyski od 1995 roku. W ciągu ostatnich dwóch lat żaden dziennikarz naszej gazety nie dostąpił zaszczytu spotkania się z nim ani nawet nie miał możliwości, żeby porozmawiać, choćby telefonicznie. Wszystko z powodu jawnej niechęci, jaką wójt żywi do przedstawicieli naszego zawodu. W środowisku dziennikarzy słynie przede wszystkim z tego, że z nimi nie rozmawia, a na sesjach rady gminy chwali się, że dzięki temu gmina odnosi same korzyści. Wójt zasłynął też z tego, że niedawno zaciekle bronił przewodniczącego rady gminy, który został zatrzymany przez policję, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Gdy przewodniczący pod wpływem nacisków opozycyjnych radnych ustępował ze stanowiska, wójt Gryt urządził mu godne pożegnanie. Były kwiaty, uściski i podziękowania za wytężoną pracę na rzecz gminy.