Na mistrzostwach świata w Lahti dzięki skoczkom Polska zdobyła dwa medale. W konkursie indywidualnym na skoczni normalnej po brąz sięgnął wiślanin Piotr Żyła, a w sobotę biało-czerwoni zdominowali rywalizację w zawodach drużynowych. Podopieczni Stefana Horngachera byli na prowadzeniu od samego początku konkursu i z dużą przewagą nad Norwegami zdobyli złoty medal.
Mimo tak wielkiego sukcesu na lotnisku w Balicach nie przygotowano uroczystego powitania zawodników i spotkania z kibicami. Wszystko dlatego, że już za kilka dni skoczkowie znów polecą do Skandynawii, gdzie w następny weekend (11 i 12 marca) odbędą się zawody Pucharu Świata w norweskim Oslo.
- Może gdybym siedział w domu przed telewizorem i oglądał te zawody, to miałbym troszkę luźniejsze podejście. Jednak gdy jest się na miejscu, pracuje z tą kadrą, pomaga trenerom i chłopakom, to naprawdę trudno być zachować spokój - dzielił się wrażeniami Adam Małysz.
Do końca sezonu w marcu odbędzie się jeszcze 9 konkursów, w tym 3 drużynowe. Dla nas najbardziej emocjonująca będzie walka Kamila Stocha ze Stefanem Kraftem o Kryształową Kulę. Na ten moment Polak ma tylko 60 punktów przewagi nad dwukrotnym mistrzem świata z Lahti.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?