Młodzi mieszkańcy wysyłają "Pozdrowienia z Rybnika". Wspólnie z rybnicką Fundacją 1300 gramów
W dobie maili i poczty elektronicznej, zwykłe tradycyjne pocztówki odeszły do lamusa i nikt ich już nie wysyła? Nic bardziej mylnego. Udowodniła to rybnicka młodzież, która rozesłała kilkaset pocztówek w ramach akcji rybnickiej Fundacji 1300 gramów "Pozdrowienia z Rybnika".
- W dużym skrócie ta akcja polegała na tym, że wydaliśmy pocztówkę sygnowaną logiem fundacji. O wypisanie rewersu tej pocztówki poprosiliśmy rybnicką młodzież. Wykorzystaliśmy to, że młodzież się gromadzi, porozmawialiśmy z zaprzyjaźnionymi nauczycielami i podczas wspólnych zajęć takie pocztówki zostały wypisane - tłumaczy Stanisław Wengerski, prezes Fundacji 1300 gramów.
Do kogo trafiły pocztówki z pozdrowieniami z Rybnika?
To, co znalazło się więc na "tyle" pocztówki zależało wyłącznie od osób, które ją wypisywały. Od nich zależało też to, do kogo zostały one zaadresowane. I jak informują przedstawiciele rybnickiej fundacji, grupa odbiorców była bardzo szeroka.
- Są to instytucje, ale są to często osoby prywatne. To na przykład Rodzinny Dom Dziecka w Rybniku, Dom Opieki Seniora. Pocztówki zostały wysłane też do rodzeństwa, do ośrodków kolonijnych, gdzie dzieci spędzają wakacje. Do swoich ulubionych postaci, które znają z telewizji, czy internetu. Jedna pocztówka została nawet zaadresowana do św. Mikołaja - wylicza Stanisław Wengerski.
Poza tym, wszystkie pocztówki wyglądały tak samo. W ich centralnych częściach znalazł się napis: "Pozdrowienia z Rybnika", a wokół niego widoki związane z miastem. Był to biurowiec K1, kościółek akademicki w Parku na Górce i rybnicki zalew. Swoje miejsce na pocztówce znaleźli też miniżużlowcy Rybek Rybnik.
Oni w akcję wysyłania pocztówek byli też bardzo zaangażowani. Wypisali i wysłali ich około 200. Dokładna liczba wysłanych z Rybnika pozdrowień nie jest znana. - Wysłaliśmy ich około 500 - szacuje Stanisław Wengerski.
Akcja wysyłania pocztówek to odpowiedź na masowo wysyłane e-maile
A skąd w ogóle inicjatywa na wysyłanie pocztówek? Jak wyjaśniają w Fundacji 1300 gramów, była to swego rodzaju kontra do wiadomości wysyłanych pocztą elektroniczną, czyli e-maili.
- Cały świat kładzie nacisk na komputer, zapominając o tym, że mają one początek od człowieka. My trochę wróciliśmy do źródeł, do pierwszych form komunikacji - zaznacza prezes Fundacji 1300 gramów, dodając, że maile nie są aż tak osobistą formą komunikacji i choć zna się autora tej wiadomości, niewiele się o nim wie. Inaczej zdaniem przedstawicieli fundacji jest w wypadku pocztówek.
- Możemy bardziej poznać człowieka, chociażby poprzez jego charakter pisma, przez grafikę, która została umieszczona na pocztówce - zauważa Stanisław Wengerski.
Nie przeocz
- Opuszczony szpital straszy na Śląsku. Nocami słychać tu płacz niemowląt! ZDJĘCIA
- Parawany nad Bałtykiem niczym słupki graniczne. Tak wypoczywają Janusze i Grażyny
- GKS Katowice: nowy stadion od środka. Zobaczcie, jak dziś wygląda sportowy kompleks
- Przetargi AMW. Wojsko wyprzedaje swoje samochody. Co znajdziemy w ofercie?
Zobacz także
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?