Tradycyjnie już pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych trenera Kima Rasmussena była bardzo słaba. Polki już w 1 minucie objęły prowadzenie, ale potem zawodziły na całej linii. Rywalki z Czarnego Lądu rzuciły nam pięć bramek z rzędu i w 7 minucie prowadziły 5:1.
Polki znów miały problemy z wykorzystaniem rzutów karnych (dwa pudła do przerwy), a w ataku przytrafiały im się proste straty. Gdy już nasze zawodniczki dochodziły do sytuacji rzutowych, to często trafiały w broniącą bardzo szczęśliwie Cristinę Branco.
Tym razem nieco słabiej grała nasza liderka Karolina Kudłacz-Gloc, a pozostałe zawodniczki długo nie potrafiły poradzić sobie z wysoką obroną rywalek. Ciężar zdobywania bramek starały się wziąć na siebie pozostałe rozgrywające – Monika Kobylińska i Kinga Achruk.
Biało-czerwonym zdarzały się zrywy, po których zmniejszały dystans do Angoli do dwóch bramek (6:8, 8:10), ale później szybkie i skoczne rywalki znów odskakiwały na bezpieczną odległość. W afrykańskiej drużynie prym wiodła Natalia Bernardo, która już do przerwy rzuciła siedem bramek.
Na szczęście po zmianie stron Polki zagrały znacznie lepiej. W 40 minucie po raz drugi w tym spotkaniu objęły prowadzenie po rzucie obrotowej Patrycji Kulwińskiej, a gdy w chwilę później po dwóch bramkach 20-letniej skrzydłowej Anety Łabudy odskoczyły na dwie bramki (22:20) wydawało się, że mecz mają pod kontrolą.
Później jednak przytrafiła się biało-czerwonym seria kar nie tylko zawodniczek na parkiecie, ale także trenera Rasmussena i rywalki skwapliwie skorzystały z liczebnej przewagi i wróciły do gry. Zacięta walka trwała niemal do samego końca i dopiero dwa celne rzuty Agnieszki Koceli poprzedzone świetnymi interwencjami bramkarki Weroniki Gawlik przypieczętowały naszą wygraną, a skrzydłowa z Lublina, która zdobyła w sumie siedem bramek, zasłużenie wybrana została najlepszą zawodniczką spotkania.
Trener Kim Rasmussen zdecydował się na dokonanie zmiany w polskiej kadrze. Kontuzjowaną Małgorzatę Stasiak zastąpi Kristina Repelewska. Urodzona na Białorusi rozgrywająca MKS Lublin w czwartek dołączy do koleżanek w Danii i powinna być do dyspozycji selekcjonera na piątkowy mecz z Holandią.
Polska – Angola 29:27 (12:15)
Polska: Gawlik, Wysokińska - Kobylińska 5, Stachowska, Niedźwiedź, Gadzina, Kocela 7, Kudłacz-Gloc 4, Pielesz, Zych, Łabuda 3, Zalewska, Sądej, Kulwińska 4, Achruk 6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?