Z okien wjeżdżającego na stołeczny dworzec pociągu widać rosnące ultranowoczesne biurowce, tymczasem po opuszczeniu budynku trafia się na zasłonięty nim azjatycki bazar. Z przeszkloną siedzibą wielkiego banku sąsiaduje pokryty grzybem i częściowo połatany drewnem zaniedbany szpital. Pod sklepami z markowymi rzeczami siedzą babcie sprzedające cebulę i jabłka.
Odnowiona od frontu kamienica na tyłach może nie mieć ani jednego całego okna. Wspaniała Peczerska Ławra,czyli kompleks cerkiewny, jest przytłoczona przez tak samo kiczowaty, jak gigantyczny, górujący nad całym miastem, pomnik matki-ojczyzny, w którego postumencie mieści się muzeum wojny.
Kontrast goni kontrast, trudno znaleźć wspólny mianownik. Euro stanowiło okazję, by stał się nim sport. Chyba nie do końca to się udaje, wśród miejscowych kibiców od początku bardziej dominowała zwykła ciekawość wielkiej imprezy niż poczucie jedności wokół ekipy Olega Błochina. Może dlatego, że i tak w jej sukces niemal nikt nie wierzył. Mistrzostwa nie scementowały kraju: turniej odbywa się właściwie na czterech wyspach-miastach, poza nimi rozpościera się szarość. Sami organizatorzy też nie zachęcają do poznania kraju: bez biletu lotniczego trudno sensownie przemieścić się nawet pomiędzy Kijowem i Donieckiem. Parzyste - nieparzyste. Środka nie widać.
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?