Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Must Be The Music, Bitwa o dom, X Factor. W finałach reprezentanci woj. śląskiego

Ola Szatan
Ola i Kornelia z programu "Bitwa o dom" TVN
Ola i Kornelia z programu "Bitwa o dom" TVN TVN
Homoseksualna para z Katowic i były górnik z Bytomia znaleźli się już w finałach swoich programów. Nastolatka z Sosnowca jeszcze walczy. Czy nasi reprezentanci mają szansę na wygraną?

Wiosenne ramówki stacji telewizyjnych powoli zbliżają się do finiszu, a popularne programy rozrywkowe dobiegają szczęśliwych finałów.

W ciągu najbliższych ośmiu dni poznamy ostateczne rozstrzygnięcia w programach: "Taniec z gwiazdami" (to już dzisiaj), "The Voice of Poland" (sobota, 24.05), "Must Be The Music" (niedziela, 25.05), "Bitwa o dom" (środa, 28.05), "X Factor" (sobota, 31.05). O ile w "Tańcu z gwiazdami" i "The Voice of Poland" nie mamy reprezentantów naszego regionu, to w trzech kolejnych programach są osoby, na które spoglądać będziemy ze szczególną uwagą.

Ola i Kornelia będą się bić o dom

- Po dwunastu odcinkach mogę powiedzieć, że w tym programie na pewno było dużo pracy fizycznej, której się nie spodziewałyśmy. W większości wykonywała ją Kornelia, a ja mocno pomagałam - powiedziała nam Ola Zdzińska, która razem z Kornelią Radu w środowy wieczór dostała się do finału programu "Bitwa o dom". Homoseksualna para z Katowic powalczy o 58-metrowe mieszkanie na warszawskiej Białołęce. Wykończone według własnego projektu. Rywalami naszej pary będą dwie rodziny. Ale to od głosów widzów zależeć będzie, do kogo trafi mieszkanie.

Wspominając o programie Ola mówi, że towarzyszył im duży stres. Bo co tydzień odpadała kolejna rodzina. Czasem bliskie osoby, one też były zagrożone... Trzeba było radzić sobie z tymi emocjami.

- Funkcjonowałyśmy według pewnego rytmu. Chodziło się spać, rano zakupy, potem budowa... Nie było chwili odpoczynku, fizycznie było to wykańczające. Ale z drugiej strony z każdym kolejnym pomieszczeniem była w nas coraz większa radość, ze udało nam się to zrobić. I ona dawała jeszcze więcej energii, by walczyć dalej. Do końca - podkreśla Ola.

- Nasze pomysły na pomieszczenia były różne. Czasem wiązały się z dużą odwagą, czy to w kwestii wyboru kolorów, faktury, czy wyburzania ściany. Ale jak to ktoś powiedział: "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana" - dodaje.

Dziewczyny wiedziały, że nie będzie łatwo. - Stresujący był fakt, że w tym programie spędzamy ze sobą 24 godziny na dobę. Były takie dni, kiedy nie mogłyśmy na siebie patrzeć, ale potem przychodził wieczór i wyjaśniałyśmy sobie nieporozumienia. Taki program jak "Bitwa o dom" to na pewno próba dla związku. Jak się ją przejdzie, to już wszystko się pokona. Można przejść razem całe życie. Bo tu doświadcza się najróżniejszych emocji. Było widać nasze zgrzyty. Sama zostałam nazwana "księżniczką programu" i postanowiłam się z tym utożsamiać - powiedziała z uśmiechem Ola. - Ale Kornelia powiedziała, że kocha mnie właśnie za to, że jestem tą księżniczką. Wiele rzeczy się o sobie dowiedziałyśmy, wiele się nauczyłyśmy. Przede wszystkim współpracy ze sobą. I tego, jak można mieszkać i pracować ze sobą. Najważniejsze jednak, by nie zabrakło wsparcia dla tej drugiej osoby - dodała.

Janusz wierzy w zwycięstwo

- To jest cudowne przeżycie. Właśnie telewizja u mnie była, poznali mamę, siostrę... - mówił we wtorek Janusz Cielecki, pochodzący z Bytomia były górnik, który chce zostać dobrym śpiewakiem. Przez 14 lat pracował w Chórze Opery Śląskiej. W programie "Must Be The Music" wyróżnia się repertuarem, jaki wybiera, czyli utworami zespołu Bee Gees. Taki też pojawi się podczas niedzielnego finału. Janusz będzie jednym z ośmiu pretendentów do wygranej 7. edycji "Must Be The Music".
- Cieszę się, że udało mi się zajść tak daleko. Wcześniej próbowałem już swoich sił w innych programach.

Dwa lata temu byłem na nagraniu odcinka programu "Tak to leciało", ale nie został wyemitowany. Był "X Factor", z negatywnym skutkiem, poszedłem do "Mam Talent", gdzie też się nie udało. Aż w końcu pojawił się "Must Be The Music". To było to - podkreśla Janusz.

Choć jego repertuar nie jest zbyt odkrywczy, Janusz zbija punkty także ze względu na swoją osobowość, naturalność i bezpretensjonalny uśmiech. Czy to wystarczy w finale? - Skupię się na tym, żeby dobrze zaśpiewać. Stres pewnie się pojawi, ale ja jestem zawodowcem - twierdzi.

- Wierzę w to, że wygram - dorzuca. A co po finale, w którym do wygrania jest 100 tysięcy złotych? - Przyjdzie czas na odpoczynek. Myślę też o płycie. Z utworami Bee Gees - dodaje z uśmiechem.

Marta wcale nie jest nieśmiała

W tegorocznej edycji programu "X Factor" pozostały już tylko cztery osoby, które jutro powalczą o wejście do finału. Wśród nich jest pochodząca z Sosnowca Marta Bijan. Młoda wokalistka, która podczas castingów zaczarowała wszystkich swoją interpretacją hitu "Wrecking Ball" Miley Cyrus. Do tego stopnia, że Kuba Wojewódzki uznał ją za jedną z faworytek programu.

- Ciężko mi przyswoić tę myśl, że finał "X Factor" zbliża się szybkimi krokami. Cały czas nie dowierzam, że udało mi się zajść tak daleko. Dopiero kiedy wracam do domu po kolejnym odcinku, oglądam sobie powtórkę, to dociera do mnie, że "X Factor" zbliża się do końca. Poczułam to zwłaszcza po ostatnim odcinku, kiedy odpadły dwa zespoły - mówi Marta.

Wokalistka przyznaje, że biorąc udział w "X Factor" po raz pierwszy wie, co to znaczy brak czasu.

- Staram się godzić "X Factora" i moją szkołę. To nie jest łatwe, bo trudno jest się przestawić. Kiedy jestem w szkole, myśli często odbiegają daleko, do programu. W niedzielę wracam do Sosnowca po programie, w środę znów jestem w Warszawie, zaczynają się próby... I tak od miesiąca. Jest gonitwa i emocje. Ale mam wsparcie bliskich osób. Wspiera mnie też Ewa Farna - opowiada.

Marta przy okazji dementuje plotki, że jest nieśmiałą i smutną dziewczyną. Takie komentarze pojawiły się w internecie.

- Już od etapu castingu przykleiła się do mnie ta łatka, że jestem smutna i wcale się nie uśmiecham. A to nieprawda. Nie jestem nieśmiała. Dziwię się zwłaszcza, kiedy słyszę to od jurorów, którzy przecież widzą mnie nie tylko w trakcie odcinka na żywo - podkreśla.

Po programie zamierza nadrobić zaległości w szkole (jest uczennicą II klasy liceum), a potem chce zacząć myśleć o płycie. Bo propozycje już są.

***

Nowe edycje popularnych programów

W ten weekend odbędą się ostatnie castingi (m.in. w Warszawie) do kolejnej edycji programu "Mam Talent", który w jesiennej ramówce TVN ma zastąpić "X Factor". Tempa nie zwalniają z kolei producenci "Must Be The Music". Już 1 czerwca odbędzie się pierwszy z serii czterech castingów do nowej, 8. edycji show. Przesłuchania odbędą się w; Gdańsku, Krakowie, Warszawie i we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!