Na nowy rynek Katowic na święta zajedzie karoca

500 tys. złotych wyda w tym roku katowicki magistrat na nowe dekoracje świąteczne. Dużo czy mało? Zważywszy, że w stolicy aglomeracji jest nowy rynek, i to na dodatek potrójny, który wymaga należytej oprawy - niedużo. Ale biorąc pod uwagę, że w poprzednich latach na ten cel przeznaczano 200-300 tys. - dużo. Na co więc możemy liczyć za te pieniądze? Otóż na rynek zajedzie... karoca z reniferami.

- Planujemy montaż karocy z reniferami przed Teatrem Śląskim, iluminację wszystkich drzewek na placu Kwiatowym oraz montaż dwóch bram w kształcie bombek. Dodatkowo elementy dekoracyjne zamontowane zostaną na słupach trakcyjnych od ronda do ulicy Moniuszki - wyjaśnia Dariusz Czapla z biura prasowego Urzędu Miasta w Katowicach.

Nowe iluminacje mają kosztować miasto 500 tys. zł, czyli więcej niż w 2012 roku, kiedy to miasto wydało na świąteczne dekoracje 350 tys. zł. Wówczas kupiono m.in. ozdoby na aleję Korfantego od Spodka do pętli Słonecznej i ulice Staromiejską, Dyrekcyjną, Mariacką, Stanisława Mielęckiego, św. Jana, Warszawską i Słowackiego. I więcej niż w 2013 r., kiedy na kolejne ozdoby miasto wydało 200 tys. zł. W ub.r. Katowice gest miały większy: wydały na świąteczne dekoracje 450 tys. zł. Obecnie trwają przygotowania do przetargu na dostarczenie i zamontowanie świątecznych iluminacji.

Dla porównania: iluminacje, jakie rozstawiane są w Warszawie, cała świąteczna dekoracja wraz z montażem i magazynowaniem kosztują około 3 mln zł. Wrocław natomiast wydał na ten cel aż ok. 6,5 mln zł.

Na katowickim rynku będzie również tradycyjna choinka, a warto przypomnieć, że ta, która stała tu w ubiegłym roku, była jedną z największych w regionie. Drzewko podarowała jednak prywatna osoba. W tym roku rzecz jasna choinka będzie nowa, ale ozdoby na niej już stare, te same, co w ubiegłym roku. Katowickie ulice i place również nie doczekają się nowych ozdób i pojawią się w tych samych miejscach, co rok temu. Czyli m.in. na rondzie Ziętka, placu Miast Partnerskich, Andrzeja, ul. Boya- Żeleńskiego, Mariackiej, placu Grunwaldzkim, Stawowej, Staromiejskiej czy 3 Maja.

Inne miasta regionu też już szykują się do świąt. Boże Narodzenie ma być widać nie tylko w galeriach handlowych, ale i na ulicach.

Tychy w tym roku do starych iluminacji chcą dołożyć nowe. Na placu Baczyńskiego wymienione zostaną wszystkie łańcuchy na fontannie, na ulicy Katowickiej zostanie zamontowanych 56 nowych dekoracji świątecznych, zaś na Wyszyńskiego zainstalowany zostanie projektor, który na elewacji otwartego w lipcu stadionu będzie wyświetlał zimowe iluminacje. Łącznie koszt wszystkich iluminacji ma wynieść 480 tysięcy 581 zł.

W Zabrzu koszty utrzymania wszystkich ozdób świątecznych w mieście są już znane od 2014 roku. Wtedy to miasto podpisało dwuletnią umowę na przechowywanie, montaż, konserwację i dzierżawę nowych ozdób, opiewającą na kwotę 960 tys. zł. Wychodzi więc, że co roku utrzymanie iluminacji świątecznych kosztuje tu ok. 500 tys. zł. Zabrze ma być ozdobione w taki sam sposób jak rok temu. Będą więc: wysoki na 7 metrów ledowy szyb górniczy, w którym zamiast koła zobaczymy gwiazdę betlejemską, naturalnych rozmiarów karoca w kształcie bombki czy podświetlona brama prowadząca na jarmark. Na placu Wolności stanie natomiast 11-metrowa sztuczna choinka.

*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi