Na stulecie Ruchu Chorzów Buzek włoży koszulę

Kilka pokoleń piłkarzy, trenerów i działaczy Niebieskich świetnie bawiło się w czwartkowy wieczór w rytmie piłkarskich przebojów śpiewanych przez artystów chorzowskiego teatru oraz hitów muzyki poważnej w wykonaniu tenora Andrzeja Lamperta.

- Przyjechałem tutaj w ostatniej chwili, prosto z samolotu, więc wybaczcie mój strój. Obiecuję jednak, że na stulecie Ruchu przyjdę pierwszy w białej koszuli - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek, który dotarł na galę mocno spóźniony.

O czasie i w dodatku elegancko ubrani stawili się natomiast na klubowy jubileusz piłkarze Ruchu. Na Cichej wyciągnięto wnioski z wizerunkowej wpadki drużyny na podsumowaniu poprzedniego sezonu Ekstraklasy i we współpracy z jednym z salonów odzieżowych przygotowano dla wszystkich zawodników gustowne garnitury. Przymiarki trwały niemal do ostatniej chwili, ale przynajmniej zespół prezentował się jednolicie.
Znacznie mniej jedności było widać w postawie skonfliktowanych ze sobą głównych akcjonariuszy Ruchu: Mariusza Klim-ka, Dariusza Smagorowicza i Janusza Patermana. Cała trójka dostała na gali statuetki za szczególny wkład w rozwój klubu.

- Tak naprawdę pomogliśmy tylko przetrwać temu, co zostało zbudowane przez was - powiedział Klimek, a Smagorowicz stwierdził, że działalność w Ruchu traktuje jak służbę publiczną. Z kolei Pateraman swoją statuetkę zadedykował kibicom Niebieskich.

Prezydent Chorzowa Marek Kopel publicznie obiecał, że stadion Ruchu będzie dalej modernizowany, bo już w lutym taką uchwałę podjęła Rada Miasta.